Tatrzańskie niedźwiedzie budzą się z zimowego snu. Ich aktywność obserwują przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) – dowiedziała się PAP. Są to przede wszystkim samce oraz samice ze starszym przychówkiem.
"Niedźwiedzie się już obudziły. Ich tropy pozostawione na śniegu zostały stwierdzone przez pracowników parku w różnych rejonach Tatr - od Doliny Chochołowskiej po rejon Kop Sołtysich. Po kilkumiesięcznym poście poszukują teraz intensywnie pokarmu. Wprawdzie odsłoniły się spod śniegu rośliny zielne - mówiąc o roślinach zielnych mam na myśli ich części podziemne, gdzie rośliny na zimę gromadziły substancje odżywcze, ale to jest przede wszystkim ten moment, kiedy drapieżniki intensywnie poszukują padliny" – powiedział PAP doktor nauk leśnych Tomasz Skrzydłowski z TPN.
W odszukiwaniu truchła kozic, czy jeleni, pod śniegiem pomaga niedźwiedziom ich doskonały węch, który jest najlepiej rozwinięty ze wszystkich ich zmysłów. Jak zauważa Skrzydłowski, woń rozkładającego się mięsa niedźwiedzie potrafią wyczuć z odległości nawet trzech kilometrów.
Na razie tropy niedźwiedzi obserwowane są w dolinach i partiach reglowych Tatr. Wyżej, np. w okolicach Morskiego Oka, panuje pełnia zimy – zalega tam około 40 cm śniegu, a temperatura waha się od – 4 do – 10 stopni. W takiej sytuacji niedźwiedzie mogą schodzić w poszukiwaniu pokarmów w pobliże ludzkich osiedli, gdzie drapieżniki przyciągają resztki pokarmów w śmietnikach. Przyrodnicy z TPN apelują do mieszkańców osiedli graniczących z parkiem o zabezpieczanie kompostowników i śmietników.
W Polsce niedźwiedzie brunatne objęte są ścisłą ochroną, a ich główną ostoją są Bieszczady. Niedźwiedzie żywią się przeważnie pokarmem roślinnym – leśnymi owocami, grzybami, pędami ziół i krzewów, ale także padliną. Kiedy zgromadzą odpowiednie zasoby tłuszczu, tworzą sobie tzw. gawrę, w której przesypiają zwykle od listopada do marca. Co dwa lata w gawrze samica niedźwiedzia rodzi od 1 do 3 młodych, które przez półtora roku pozostają pod jej opieką. Dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg i żyją do 50 lat. (PAP)