Środa, 27 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Szydło: Demokracja w Polsce ma się dobrze

Data publikacji: 13 stycznia 2016 r. 13:44
Ostatnia aktualizacja: 13 stycznia 2016 r. 23:04
Szydło: Demokracja w Polsce ma się dobrze
Premier Beata Szydło podczas środowego posiedzenia Sejmu Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski  

Twierdzenia, że w Polsce łamie się zasady demokratyczne, to pomówienie, demokracja w Polsce ma się dobrze. Świadczą o tym m.in. protesty organizowane przeciw rządowi i realizowanym zmianom - mówiła w Sejmie premier Beata Szydło. Zaapelowała do posłów o wsparcie rządu na arenie międzynarodowej.

Premier przedstawiła w środę w Sejmie informację dotyczącą sytuacji międzynarodowej, polityki zagranicznej Polski i wzajemnych relacji Polska-UE. Przemawiała w Sejmie w czasie, gdy Komisja Europejska zebrała się na posiedzeniu, by m.in. dyskutować o sytuacji w Polsce - o kontrowersjach, jakie wywołały zmiany w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym oraz o radiofonii i telewizji.

Demokratyczny wybór Polaków

Szefowa rządu podkreśliła, iż nieprawdą jest, "że w Polsce łamane są zasady demokratycznego państwa prawa".

- To jest pomówienie, demokracja w Polsce ma się dobrze - powiedziała premier. Świadczą o tym choćby protesty, "które są organizowane przez niektóre środowiska przeciwko rządowi i przeciwko zmianom, które są w tej chwili realizowane".

- Nie twierdzę, że robimy wszystko najlepiej i nie popełniamy błędów, ale jeszcze raz powtórzę: realizujemy program, do którego zobowiązaliśmy się wobec wyborców. Obowiązkiem nas, polityków, jest ten demokratyczny wybór Polaków uszanować - podkreśliła premier.

Na arenie międzynarodowej

Według premier, do dyskusji o sytuacji w Polsce na arenie międzynarodowej doszło z różnych powodów.

- Na pewno brakło w Polsce rzetelnej dyskusji tutaj. O polskich sprawach powinniśmy rozmawiać w Polsce - powiedziała. Premier dodała, że "z historii trzeba wyciągać wnioski, trzeba szukać porozumień".

- Bardzo proszę jeszcze raz, abyście udzielili państwo polskiemu rządowi wsparcia w tych działaniach, które prowadzimy na arenie międzynarodowej - apelowała do posłów. Podkreślała, że Polska "to jest nasz wspólny cel i wspólna odpowiedzialność".

- Dzisiaj trzeba odłożyć spory na bok, wspólnie stanąć w jednym szeregu i porozmawiać o tym, w jaki sposób możemy doprowadzić do tego, żeby sytuacja międzynarodowa była stabilna i żebyśmy my jako Polska mogli być dumni z tego, że mimo różnic zdań, do których wszyscy mają prawo, szanujemy demokratyczny wybór Polaków; ale wtedy, kiedy mówimy o sprawach fundamentalnych, mówimy jednym głosem - powiedziała szefowa rządu. (pap)

 

Na zdjęciu: Premier Beata Szydło podczas środowego posiedzenia Sejmu wśród osiągnięć rządu wymieniła m.in. przygotowanie programu rodzina 500+, projektowane opodatkowanie banków i hipermarketów, oraz danie rodzicom wyboru co do wieku, w jakim ich dzieci pójdą do szkół. Dodała, że jej rząd pracuje też nad przygotowaniem podniesienia minimalnej stawki godzinowej do 12 zł oraz projektu zapewniającego darmowe leki dla osób 75+.

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

w-PiS-anka,
2016-01-13 21:27:32
Do komentarza Fakty sa jakie sa...! Smieje sie Ten, kto smieje sie ostatni ! A klucze do pokojow to nie ma sensu dorabiac, bo Wy macie i tak zapasowe...najlepiej bedzie PO-wymieniac cale zamki, by nie zostac wciagnietym w Wasze PO-zostale PO-stkomunistyczne Afery ! A jest Ich juz oficjalnie PO-nad 200 sztuk ! !
Fakty są jakie są
2016-01-13 19:01:51
Dziwny pomysł, żeby demonstrować przeciw działaniom poprzedniego rządu, po co? Przecież wybory do Sejmu były rodzajem demonstracji. Przypomnijmy sobie: koalicja wokół PiS otrzymała 37,58% głosów, czyli przy 50% frekwencji poparcie ok. 19% osób uprawnionych do głosowania. Całą resztę, czyli 81% prezes PiS nazwał "gorszym sortem", nosicielami genu zdrady, złodziejami itp. I za to PiS oczekuje poparcia opozycji - bo boi się audytu Komisji Europejskiej? W czasie kampanii wyborczej Kaczyński i Szydło udawali baranki: rządzenie bez podziałów, pakiet demokratyczny... Teraz są wilkami, spać nie mogą, buszują w nocy po Sejmie, dorabiają klucze do pokojów... A przecież sen to zdrowie.
Szczerze...,
2016-01-13 17:51:56
Do wpisu fakty sa szokujace...szczere intencje organizatorow KOD-u moga wyjsc na jaw, ale TYLKO w przypadkach... jak sie z czyms lub w czyms "PO-myla"...! !
Observer,
2016-01-13 17:43:12
Hmm..., w Rosji Komunizm za rok bedzie obchodzil juz 100 lat ( 1917- 2017 ) to dlaczego Polscy tak Komunisci jak i PO-stkomunisci mieli by sie tak szybko i latwo "PO-ddac" tylko PO 70 latach ( 1945-2015 )...tym bardzie ze dopiero kilka miesiecy temu... jak PO-tracili cieple i bardzo dobrze platne Stolki ??
KOD - Komisja Obejrzy Dokumenty... i ......??
2016-01-13 17:35:13
Cale szczescie ze w Polsce dotychczas przez 70 lat... tj. w latach 1945-2015 "nie lamalo sie" dotychczasowych zasad tak Komunistycznego jak i PO-stkomunistyczno demokratycznego panstwa prawa wraz z dotychczasowym TK, to przynajmnie choc troche jako Polacy "PO-zylismy".... ! !
fakty są szokujące
2016-01-13 16:33:55
Policja opublikowała audyt wewnętrzny, który potwierdził nielegalną inwigilację dziennikarzy i ich rodzin przez dwie policyjne specgrupy. Podsłuchy zakładano dziennikarzom, którzy pisali o aferze taśmowej w rządzie PO-PSL. Zadaniem śledczych było odnalezienie "źródła", które przekazywało dziennikarzom materiały kompromitujące polityków Platformy Obywatelskiej. Powstaje pytanie - dlaczego obrońcy demokracji nadal milczą w tej bulwersującej sprawie? Pisałem o już tym, ale pozwolę sobie powtórzyć z uwagi na ciężar gatunkowy tematu - przedstawiciele KOD twierdzą, że bronią demokracji i standardów państwa prawa. Jeśli tak, to może powinni zorganizować demonstrację w sprawie nielegalnie inwigilowanych i podsłuchiwanych dziennikarzy, którzy zajmowali się sprawą afery taśmowej? Może powinni się skrzyknąć i wyjść na ulicę, aby wyrazić sprzeciw wobec działaniom władz, które uderzały w podstawowe wolności gwarantowane przez Konstytucję? Wszak nielegalna inwigilacja blisko 80 osób, które mogły coś wiedzieć o skandalicznych nagraniach członków Platformy Obywatelskiej debatujących między sobą o tym jak "zaj...bać opozycję" czy dokonać skoku na kasę NBP by ratować rząd, była bez wątpienia pogwałceniem demokratycznych zasad funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - fakt, że w latach 2014-2015 w Komendzie Głównej Policji działała specjalna grupa śledczych, która nielegalnie rozpracowywała dziennikarzy ujawniających nagrania z afery taśmowej, jest gigantycznym skandalem. KOD powinien dzisiaj z tego powodu bić na alarm! Powinien grzać temat, aż do znudzenia! Nielegalna inwigilacja to przecież istotne i rzeczywiste naruszenie obywatelskich wolności. Z takim naruszeniem nie mieliśmy do czynienia od bardzo wielu lat. Dlaczego zatem KOD nie protestuje i nie zwołuje z tego powodu ludzi na ulicę? Śmiem twierdzić, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, iż politycy, którzy ostatnio maszerowali na czele ich demonstracji, są najzwyczajniej w świecie członkami Platformy Obywatelskiej, czyli formacji, która była "czarnym bohaterem" wspomnianej afery. I to jest też jeden z głównych powodów, dla których nie jestem w stanie uwierzyć w szczere intencje organizatorów KOD.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA