Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Raj i Holocaust

Data publikacji: 10 września 2017 r. 22:06
Ostatnia aktualizacja: 12 września 2017 r. 07:23
Raj i Holocaust
Fot. Berenika Lemańczyk  
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie to instytucja spektakularna i pod kilkoma względami wyjątkowa. Niewątpliwie należy ją odwiedzić, niewątpliwie można chwalić się nią przed światem. Budzi też jednak zastrzeżenia. Podstawowe byłoby takie: przy pierwszym kontakcie można odnieść wrażenie, że POLIN nie opowiada o historii Żydów, ale o historii Polski – i o tym, jak Żydzi sytuowali się wobec kolejnych obrotów naszych dziejów.

Muzeum jest tak rozległe i naładowane treścią, że jedna, nawet najdłuższa wizyta do sformułowania kategorycznych sądów nie wystarczy. Dlatego zamiast całościowej opowieści – kilka impresji.

POLIN zostało wybudowane – jako pierwsze w naszym kraju partnerstwo publiczno-prywatne resortu kultury, samorządu oraz Żydowskiego Instytutu Historycznego – na Muranowie, czyli dzielnicy (skądinąd obecnie bardzo interesującej architektonicznie), w której podczas wojny istniało żydowskie getto. Jak uparcie powtarzają twórcy instytucji, ich ambicją było zbudowanie „muzeum życia”. Nawyk myślenia o polskich Żydach przede wszystkim w odniesieniu do Zagłady jest tak silny, że proporcje zaproponowane w POLIN zaskakują i – jak to się mówi – pobudzają do refleksji, skłaniają do rewizji wstępnych założeń. Zwłaszcza dotyczy to odwiedzających muzeum obcokrajowców.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 8 września 2017 r.

Alan Sasinowski

Fot. Berenika Lemańczyk

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Haslo
2017-09-12 02:37:37
A sa tam tez slowa: bylismy, jestesmy i dalej bedziemy rowniez i w Polsce...
Muz
2017-09-11 06:53:26
Każdy, kto był w tym muzeum doskonale widział, jak przedstawiono Polaków...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA