Dążymy do ustabilizowania sytuacji, aby dynamika wzrostu zachorowań była malejąca; dążymy do tego, aby nasza strategia nie doprowadziła do zamknięcia gospodarki - zapewnił w sobotę premier Mateusz Morawiecki.
W sobotę przed południem pod przewodnictwem szefa rządu obradował Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego w związku z sytuacją związaną z epidemią koronawirusa. Morawiecki zwrócił uwagę, że Zespół obraduje w regularnym, codziennym cyklu.
- Dążymy do ustabilizowania sytuacji, dążymy do tego, aby dynamika wzrostu zachorowań była malejąca - mówił.
Morawiecki zwrócił jednocześnie uwagę, że dziś na całym świecie liczba zakażeń to ok. 350 tys. Jak mówił, tak liczba powinna zostać zestawiona w proporcji do tego co dzieje się w Europie i w szczególności w Polsce.
- Mamy do czynienia z taką sytuację, gdzie jest rekordowa liczba przypadków we wszystkich krajach Europy i ta sytuacja również jest dynamiczna - zwrócił uwagę.
Premier przedstawił też strategiczne cele na najbliższe tygodnie.
Jako pierwszy cel wskazał "możliwe ograniczenie przede wszystkim liczby zgonów i zapewnienie tym osobom, które są najbardziej narażone na utratę zdrowia, zgon, czyli naszych seniorów".
Po drugie - wskazał - zapewnienie wydolności służby zdrowia.
Rozszerzamy zasadę bezpieczeństwa #DDM ➡️➡️➡️ #DDMA:
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) October 10, 2020
🟢 Dystans
🟢 Dezynfekcja
🟢 Maseczka
🔵 Aplikacja #StopCovid pic.twitter.com/dxzBygyWuH
- Trzeci nasz cel strategiczny na najbliższe tygodnie, miesiące, to utrzymanie gospodarki w możliwie dużym reżimie sanitarnym, ale na obrotach normalnych. Tak, żeby tam gdzie się da, gospodarka funkcjonowała normalnie. Te branże, które w największym stopniu wiążą się z kontaktowaniem ludzi między sobą - tak jak w ostatnich kilku miesiącach miały ograniczenia, tak i będą miały ograniczenia w kolejnych miesiącach. Jednak pozostałe zakłady przemysłowe, firmy, przedsiębiorstwa - handlowe, usługowe, chcemy aby mogły funkcjonować - zapewnił. - Dążymy do tego, aby nasza strategia nie doprowadziła do zamknięcia gospodarki, tak jak to miało miejsce w marcu, kwietniu tego roku.
(pap)
Fot. Adam Guz/KPRM