Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Minister Moskwa: nie grozi nam blackout

Data publikacji: 23 września 2022 r. 14:29
Ostatnia aktualizacja: 23 września 2022 r. 16:29
Minister Moskwa: nie grozi nam blackout
Fot. PAP  

Nie grozi nam blackout. System energetyczny pracuje bezpiecznie i ma zagrożenia dostaw energii do odbiorców. Mechanizm rynku mocy działa skutecznie - zapewniła w piątek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Poinformowała, że zarządziła "zespół bezpieczeństwa energetycznego".

Operator systemu elektroenergetycznego, Polskie Sieci Elektroenergetyczne ogłosiły okresy zagrożenia na rynku mocy na piątek w godzinach 19.00–20.00 oraz 20.00–21.00. PSE ma obowiązek ogłosić okres zagrożenia 8 godzin wcześniej, wtedy, zgodnie z regulacjami posiadacze kontraktów mocowych muszą zgłosić swoje jednostki do pracy zgodnie z dyspozycjami operatora. Nie oznacza to też, że do takiej sytuacji - pracy zgodnie z dyspozycjami operatora - w ogóle dojdzie.

- Nie ma zagrożenia dostaw energii do odbiorców. Mechanizm rynku mocy wprowadzony w 2018 przez nasz rząd działa skutecznie - poinformowała w piątek na Twitterze minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Dodała, że w związku z komunikatem Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) zarządziła "zespół bezpieczeństwa energetycznego".

- Przyczyną sytuacji była niska wietrzność i mało energii z OZE dzisiaj. Rezerwy mocy są uzupełniane. Nie grozi nam blackout. System energetyczny pracuje bezpiecznie - zapewniła Anna Moskwa.

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Mateusz Berger podkreślił w rozmowie z PAP, że zgodnie z prognozami, piątkowe zapotrzebowanie na moc miało wynieść 22-23 GW. Tymczasem - jak wyjaśnił - zgodnie z przepisami zakładana jest 9 proc. rezerwa mocy.

- Jakby coś się stało, jest to zapas, by wyrównać powstałe niedobory mocy, jeśli np. jakiś blok energetyczny wypadnie z systemu - wyjaśnił pełnomocnik.

Mateusz Berger poinformował, że z uwagi na planowane jak i nieplanowane remonty bloków energetycznych, a także bardzo słabą wietrzność w piątek (planowana moc z wiatru miała wynieść 2 GW a jest ok. 130 MW) rezerwa mocy spadła poniżej 9 proc.

- Opublikowany w piątek komunikat PSE to sygnał do wytwórców energii, że nie wolno im teraz dokonywać żądnych wyłączeń i pozostałe bloki muszą pracować, pozostawać w gotowości. Jest to swego rodzaju lampka ostrzegawcza - wskazał.

- To nie oznacza, że nie będzie prądu w godzinach od 19 do 21. To nie ma absolutnie żadnego wpływu na dostawy. Każdy odbiorca będzie miał na obecną chwilę prąd. To informacja (komunikat PSE - PAP) dla wytwórców prądu oznacza: +macie skupić się na pracy, żeby nie ubywało mocy"+" - podsumował pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA