Wspaniały, powalający, ważny i wielki film, który może wywołać debatę i zmiany – tak komentowano film „Kler” po jego pierwszym pokazie podczas 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Pojawiły się też głosy, że film „przeczernia” obraz duchowieństwa i Kościoła.
Film Wojciecha Smarzowskiego o nadużyciach w Kościele katolickim bierze udział w konkursie głównym gdyńskiego festiwalu. We wtorek wieczorem miał tam swoją premierę.
„Kler” przedstawia trzech księży katolickich – skupionego na karierze pracownika kurii w wielkim mieście (Jacek Braciak), wiejskiego proboszcza żyjącego w stałym związku z kobietą (Robert Więckiewicz) i duchownego oskarżonego przez parafian o pedofilię, który także ma swoją tajemnicę (Arkadiusz Jakubik). Smarzowski przedstawia oprócz tego żyjącego w luksusie arcybiskupa Mordowicza, który jest blisko związany z rządzącymi krajem i wywiera bezpośredni wpływ na krajową politykę (Janusz Gajos).
Bezwzględny i okrutny
Wtorkowy pokaz prasowy „Kleru” był w Gdyni oczekiwany. Wzbudzający ogromne emocje tytuł na pierwszym publicznym pokazie miał komplet widzów. Na konferencji prasowej po projekcji mówiono m.in. o pedofilii w Kościele, której poświęcił uwagę Smarzowski, ale też tuszowaniu jej przypadków, zdominowaniu życia niektórych duchownych przez pieniądze, czy flircie niektórych duchownych z nacjonalizmem.
Film, którego mottem jest cytat z Ewangelii wg świętego Łukasza „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami”, po pierwszym pokazie został określony m.in. jako film ekumeniczny. Jeden z dziennikarzy premierę „Kleru” określił jako wydarzenie o takim ciężarze gatunkowym, jak wystawienie głośnej w środowisku i całej Polsce kontrowersyjnej „Klątwy” w reżyserii Olivera Frljicia.
Oprócz tego w komentarzach na temat filmu pojawiały się takie określenia jak wspaniały, powalający, wielki, ważny. W prywatnych rozmowach oglądający przyznawali, że obraz wywołał u nich wręcz fizyczny dyskomfort („wyszłam, trzęsąc się”, „miałem ściśnięte gardło”, „wszystko mnie bolało”). Dziennikarze wyrażali także nadzieję, że film Smarzowskiego wstrząśnie Kościołem i spowoduje w nim reformę.
Zdaniem krytyka filmowego Piotra Czerkawskiego „Kler” to najlepszy film, jaki Smarzowski zrobił od czasu „Domu złego”. Jan Pelczar z Radia RAM w mediach społecznościowych podkreślił z kolei, że „Kler” nie jest filmem antykościelnym, ale obrazem anatomii braku przemian w Kościele. „I wbrew obawom nie zbiór gagów, a przeprowadzenie po sznurku równoległych historii. Znów najatrakcyjniej wypada zło” – napisał.
Artur Zaborski (wp.pl) napisał, że po seansie nie da się stwierdzić, czy Smarzowski jest gorliwym katolikiem, czy zaciekłym antyklerykałem. „Jego film jest wyważony, niezależny i głęboko ludzki. Wyświetla grzechy Kościoła bez taryfy ulgowej. Ale chociaż dostajemy pięścią między oczy, to twórca nie przekreśla ulegających słabościom księży. To opowieść człowieka o człowieku” – ocenił.
Tomasz Raczek sądzi zaś, że jeszcze niejeden ksiądz da wyraz swojemu oburzeniu na „Kler”, księża zostali w nim bowiem pokazani w sposób bezwzględny i okrutny. Film, jak napisał krytyk, jest znacznie mocniejszy, niż się spodziewał.
Wściekle antyklerykalny
Pojawiały się też głosy przeciwne. Łukasz Adamski z portalu wpolityce.pl (we wtorek został doceniony nagrodą PISF w kategorii krytyka filmowa) napisał, że „Kler” to film wściekle antyklerykalny, zrobiony przez nieprzyjaciela Kościoła, który widzi tylko jedną jego stronę. Zdaniem Adamskiego Smarzowski, choć mówi prawdę o poszczególnych przypadkach nadużyć, przestępstw i niegodziwości w polskim Kościele, zderzając je ze sobą w dwugodzinnym filmie, tworzy nieprawdziwy obraz całego duchowieństwa.
„Nie można jednak odmówić Smarzowskiemu pewnej przenikliwości spojrzenia na kulisy zamiatania pedofilskich skandali pod dywan. (…) O pedofilii w Kościele nie wolno milczeć. Potrzeba kina mocnego i wstrząsającego, ale zarazem mądrego i wyważonego. Przerysowanie i tak wielkie przeczernienie odepchnie od niego katolików czekających na rozliczenie drapieżników w sutannach” – skomentował.
Obraz Smarzowskiego jest jednym z szesnastu filmów biorących w Gdyni udział w Konkursie Głównym.
„Kler” wejdzie na ekrany kin 28 września.
(pap)