Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Do pensji i do sprzętu

Data publikacji: 12 października 2015 r. 18:06
Ostatnia aktualizacja: 13 października 2015 r. 08:40
Do pensji i do sprzętu
 

Ponad 200 pracowników medycznych z Zachodniopomorskiego wzięło udział we wczorajszej pikiecie organizowanej przez „Solidarność" przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia w Warszawie. Domagali się podwyżek płac. Wcześniej wywalczyły je sobie pielęgniarki. Teraz o to samo upominają się: ratownicy, laboranci, fizjoterapeuci, rehabilitanci i inne grupy zawodowe średniego personelu w szpitalach, w pogotowiach i poradniach.

- Pielęgniarki zasłużyły na te podwyżki - mówi Dariusz Mądraszewski z Zachodniopomorskiej „Solidarności", szef krajowej Sekcji Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego. - Ale tak samo zasłużyli na nie ratownicy i inni pracownicy medyczni. Oni także, od mniej więcej siedmiu lat, nie mieli regulacji płacowych. I nie zostali ujęci w przyjętym harmonogramie podwyżek. Nie można tak dzielić grup zawodowych. To prowadzi do absurdalnych sytuacji. W pogotowiu na przykład w jednym zespole wyjazdowym jest pielęgniarka i ratownik. Oboje pracują tak samo. I zarabiają bardzo podobnie. Teraz pielęgniarki wywalczyły podwyżki. W ciągu kilku lat będą zarabiały o 1600 złotych więcej, a ratownik... Zostanie z taką samą pensją, chociaż cały czas będzie pracował tak samo jak pielęgniarka z zespołu. Takie rozwiązanie dziwi nawet same pielęgniarki.

W grupie, która wyjechała z Zachodniopomorskiego na pikietę, jest około 100 ratowników.

- Ale mieszkańcy regionu są bezpieczni, w pogotowiu pracuje około 450 ratowników, ci co pikietują mają wolne - zapewniał Dariusz Mądraszewski. - A upominają się nie tylko o podwyżki płac, ale też w ogóle o zwiększenie środków przeznaczanych na ratownictwo. Tych w ostatnich latach nie tylko nie przybywa, ale wręcz jest ich mniej. A przecież potrzebne są na odnawianie sprzętu, karetek. Przecież to wszystko służy do ratowania życia, nie może być zawodne. Do tej pory zakupy karetek można było finansować ze środków unijnych, teraz już takiej możliwości nie ma. Niezbędne są więc dodatkowe pieniądze z budżetu państwa.

W pikiecie uczestniczyło, wg informacji organizatorów, około 1,5 tysiąca osób. Przedstawiciele manifestujących złożyli petycje w Ministerstwie Zdrowia. Związkowcy z Zachodniopomorskiego liczą na spotkanie z ministrem dziś - w Szczecinie.

(sag)

Na zdjęciu: Ogólnopolska pikieta pracowników służby zdrowia zorganizowana przez Krajowy Sekretariat Ochrony Zdrowia oraz Krajową Sekcję Ratownictwa Medycznego i Pogotowia Ratunkowego NSZZ "Solidarność", przed budynkiem Ministerstwa Zdrowia w Warszawie.

PAP/Leszek Szymański


 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Dlug wdziecznosci,
2015-10-12 23:47:09
Jest jeszcze "male" wyjscie z sytuacji...PO-zyczyc od Pielegniarek ??
Ratowniku - ratuj sie wiec teraz sam..,
2015-10-12 23:40:29
No niestety..., pieniedzy juz za duzo nie PO-zostalo, bo byly Prezydent tj. Pan Bronek rozdal to co do niedawna PO-siadal... dla swoich PO-dopiecznych w bylej Kancelari ! !

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA