Takiej bramownicy nie było jeszcze w Polsce, a nawet w Europie - twierdzą przedstawiciele spółki Bilfinger Mars Offshore. Montaż olbrzymiej suwnicy bramowej na Ostrowie Brdowskim w Szczecinie wszedł w kluczową fazę. Urządzenie jest stawiane do pionu.
Suwnica pod koniec października przypłynęła do Szczecina z Holandii w ośmiu dużych częściach. Masa całej konstrukcji to ok. 1800 ton. - Nasza bramownica będzie najwyższą w Europie - ok. 120 m i będzie mieć największy udźwig - 1400 ton - mówi Robert Dmochowski z BMO, szef zespołu odpowiadającego m.in. za montaż suwnicy. Obecnie za pomocą żurawia masztowego do góry wciągany jest dźwigar - górne zwieńczenie, łączące dwie sąsiadujące ze sobą pary nóg suwnicy.
- Wciąganie odbywa się w tempie 7 m na godzinę - informuje R. Dmochowski. - Dźwigar osiągnie szczyt w sobotę wieczorem lub w niedzielę przed południem. Wszystko zależy od warunków pogodowych, zwłaszcza siły wiatru. Praca musi też przebiegać przy świetle dziennym.
Przy montażu pracuje ok. 20 osób. Są tu ekipy specjalistów, m.in. z Danii, Włoch, Austrii i Polski. Z nogami suwnicy zostaną następnie zespolone niebieskie czołownice, czyli układy jezdne z kołami maszynowymi.
Na połowę stycznia planowany jest demontaż czerwonych części (tzw. wież pionujących). Później urządzenie będzie uzbrajane w układy techniczne, np. wciągarki, zasilanie itp. Musi też przejść testy jezdne.
- Suwnica będzie spełniać dwojaką rolę - wyjaśnia R. Dmochowski. - Ma służyć do pionowania produkowanych przez nas elementów morskich elektrowni wiatrowych i do odstawiania ich do magazynu, ale będzie też wyjeżdżać na wodną część podtorza i umożliwi spławienie tych elementów.
Obecnie trwa budowa podtorza. Przy Ostrowie Brdowskim, obok nowego mostu, powstaną dwa pirsy i basen.
- Zakładamy, że przed marcem będziemy mieć suwnicę w pełni funkcjonalną - zapowiada R. Dmochowski. Elementy produkowane w nowej fabryce BMO mają ważyć od 250 do 1000 ton. ©℗
(ek)
Fot. Ryszard Pakieser