Polska Żegluga Morska podpisała z Funduszem Rozwoju Spółek porozumienie w sprawie współpracy z Morską Stocznią Remontową Gryfia. Szczegóły umowy mają zostać wypracowane w ciągu najbliższych tygodni. Czy dojdzie więc do integracji armatora ze stocznią?
Przypomnijmy, że Fundusz Rozwoju Spółek jest właścicielem MSR Gryfia.
O porozumieniu poinformował minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk podczas poniedziałkowej konferencji "Rozwój Przemysłu Stoczniowego w Polsce", która odbyła się w Szczecinie. Dzięki tej wstępnej umowie MSR Gryfia będzie mogła zwiększyć program budowy promów dla polskich armatorów. Dodatkowo zacznie korzystać z olbrzymiego potencjału marketingowego, know-how i kontaktów rynkowych grupy PŻM - największego polskiego armatora.
- Dotychczasowa współpraca pomiędzy stocznią a konsorcjum projektowym pozostawiała wiele do życzenia, co ostatecznie doprowadziło do opóźnień - przyznał minister Marek Gróbarczyk. - Wnioski, jakie wyciągnęliśmy z tej sytuacji, doprowadziły nas do podjęcia decyzji o zmianach. Stocznie wraz z armatorami w ramach Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej tworzą dziś grupę, której celem jest między innymi intensyfikacja budowy promów.
Minister przypomniał, że do niedawna stocznie nie podlegały jego resortowi (należały do MON). Teraz "sprawną realizację planu zapewni zintegrowany nadzór właścicielski".
Gróbarczyk dodał także, że MGMiŻŚ jako priorytet wybrało przemysł stoczniowy, który będzie kołem zamachowym dla całej branży.
Wśród celów podpisanego porozumienia znalazły się m.in.: zwiększenie programu budowy promów dla polskich armatorów, stworzenie linii usług oczyszczania spalin i instalacji oczyszczania wód balastowych.
Według ekspertów z branży, nasza gospodarka potrzebuje budowy co najmniej 10 promów, które powinny być wprowadzone do użytku w przeciągu 5-10 lat. Dzięki temu możliwe będzie utrzymanie pozycji polskich armatorów w akwenie Morza Bałtyckiego, który charakteryzuje się największym natężeniem ruchu w świecie. Według danych polscy armatorzy posiadają około 70 proc. rynku żeglugi promowej na Bałtyku.
Według Pawła Brzezickiego, zarządcy komisarycznego Grupy PŻM, potencjał rynkowy jego spółki zostanie wykorzystany w pozyskiwaniu zamówień dla Gryfii na budowę tzw. instalacji scrubberowych (płuczki do oczyszczanie spalin) i WBMS (instalacja oczyszczania wód balastowych).
- Dzięki temu porozumieniu wzmacniamy ofertę Grupy PŻM. Tego typu synergiczne modele funkcjonowania armatorów i stoczni są niezwykle efektywne i popularne na świecie - dodał Brzezicki. - Umożliwiają one dywersyfikację i stabilizację źródeł przychodów na zmieniającym się rynku światowej gospodarki morskiej.
Zgodnie z wymogami międzynarodowej konwencji MARPOL (IMO2020), od 1 stycznia przyszłego roku światowa flota handlowa będzie musiała używać paliwa o zawartości siarki nie większej niż 0,5 proc. Nie będzie to dotyczyć statków, które będą miały zamontowane systemy oczyszczania spalin, czyli scrubbery. Według Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej potencjał MSR Gryfia pod zarządem Grupy PŻM wpisuje się w rosnące zapotrzebowanie rynkowe.
- Następuje ścisła koordynacja i współpraca pomiędzy Gryfią a Grupą PŻM. To, że w Gryfii trzeba zrobić bardzo dużo, jeśli chodzi o restrukturyzację, nie jest żadną tajemnicą. Ta umowa jest przedwstępna. Natomiast w ciągu miesiąca chcemy już doprecyzować warunki współpracy pomiędzy armatorem, a stocznią - powiedział dziennikarzom Marek Gróbarczyk. ©℗
(KaNa)
Fot. Ryszard Pakieser
Na zdjęciu: Minister Marek Gróbarczyk przyznał, że dotychczasowa współpraca pomiędzy stocznią a konsorcjum projektowym promu dla PŻB pozostawiała wiele do życzenia.