W bardzo trudnej sytuacji załamania światowej gospodarki, w związku z pandemią koronawirusa, Polska Żegluga Morska utrzymała poziom przewozów z ubiegłego roku. Chociaż transport ładunków przez armatora był w pierwszym półroczu o 3,7 proc. niższy niż w tym samym okresie 2019 r., to odnosząc te dane do generalnego stanu handlu światowego w tym czasie, spadek ten należy uznać za jedynie symboliczny.
- Łącznie statki Grupy PŻM przewiozły do lipca br. 7,9 mln ton ładunków, o 0,3 mln mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego - poinformował Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy Grupy PŻM. -
Jak podkreślił, utrzymany został poziom przewozów najważniejszego towaru dla PŻM, czyli zbóż (2,1 mln ton w tym roku, podobny poziom w 2019).
Przewozy nawozów sztucznych spadły z 840 tys. ton w ub. roku do 566 tys. ton w tym. Z kolei więcej przewieziono fosforytów (w pierwszej połowie tego roku 389 tys. ton, w ubiegłym - 326 tys. ton.) oraz śruty drewnianej (odpowiednio 516 tys. ton i 251 tys. ton).
Ogólnoświatowe zjawisko zahamowania produkcji samochodów w czasie pandemii odbiło się na wynikach przewozów stali przez statki PŻM. O ile w pierwszych sześciu miesiącach 2019 r. było to 333 tys. ton, to w tym roku znacznie mniej, bo 166 tys. ton.
Na podobnym poziomie - 3,8 mln ton - w roku ubiegłym i bieżącym - utrzymywały się przewozy w podróżach czarterowych (oddzielna statystyka, jeśli chodzi o strukturę ładunkową).
- Statystki przewozowe za pierwsze półrocze PŻM warto odnieść do sytuacji globalnej w przewozach morskich - zaznaczył K. Gogol. - Według danych publikowanych przez czołowe biuro brokerskie rynku żeglugowego, firmę Clarksons, z powodu pandemii koronawirusa najważniejsza dla globalnego rynku masowców chińska gospodarka skurczyła się o 6,8 proc. Stany Zjednoczone prognozują na cały 2020 rok 8 procent spadku PKB, natomiast strefa euro - 10,2 proc. spadku. Do lipca produkcja stali w całej Unii Europejskiej skurczyła się o 15 proc., a czołowa oparta węglu gospodarka świata, czyli Indie, zanotowała spadek zakupów tego surowca aż o 19 proc.
Rzecznik dodał, że armatorzy średnich masowców - takich jak PŻM - dla których najważniejszym ładunkiem są zboża, swoją uwagę w maju i czerwcu koncentrowali na Brazylii, gdzie w tym czasie trwa szczyt przeładunkowy soi. W tym roku kraj ten notuje rekordowy eksport tego towaru. W maju było to 15 mln ton, a w czerwcu 13,8 mln ton (czerwcowa sprzedaż brazylijskiej soi była o 58 proc. wyższa niż w czerwcu 2019 r.). Łącznie w pierwszym półroczu Brazylijczycy wyeksportowali 62,1 mln ton soi, czyli o 41 proc. więcej niż rok wcześniej.
Generalnie, światowy handel surowcami i towarami przewożonymi drogą morską zmniejszył się w pierwszym półroczu o 6 proc., natomiast dla całego roku przewiduje się spadek na poziomie 5,6 proc.
(ek)
Fot. PŻM
