Pomimo wstrzymania dostaw z Rosji gazu nie brakuje. Gazowce płyną do Świnoujścia

W poniedziałek (25 kwietnia) do portu zewnętrznego w Świnoujściu wpłynął gazowiec LNG „Methane Lydon Volney” z surowcem z USA. Kolejny, „Isabella”, spodziewany jest tu 28 kwietnia. Fot. Gaz-System/Twitter  

Pomimo wywiązywania się Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa ze wszystkich zobowiązań wynikających z kontraktu jamalskiego, 27 kwietnia br. Gazprom przestał realizować dostawy gazu ziemnego, do których zobowiązany jest na podstawie tego kontraktu i nominacji PGNiG. Jednak polska sieć przesyłowa jest na bieżąco zasilana z innych kierunków.

W ocenie PGNiG ograniczenie dostaw gazu ziemnego stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego. Spółka zastrzega sobie prawo do dochodzenia roszczeń z tytułu wstrzymania dostaw i skorzysta w tym celu ze wszystkich przysługujących jej uprawnień.

Nie będzie płatności w rublach

Według informacji przekazanej PGNiG przez Gazprom, wstrzymał on dostawy w związku z postanowieniami dekretu prezydenta Rosji z 31 marca br. „O specjalnej procedurze wykonania zobowiązań zagranicznych nabywców wobec rosyjskich dostawców gazu ziemnego”. Skutkiem dekretu jest próba wprowadzenia wobec części kontrahentów Gazpromu obowiązku prowadzenia rachunków rozliczeniowych w banku znajdującym się w jurysdykcji Federacji Rosyjskiej i dokonywania ostatecznej płatności za dostarczany gaz w rublach rosyjskich. Po gruntownej analizie dekretu zarząd PGNiG odrzucił proponowane warunki rozliczenia jako niezgodne z obowiązującymi postanowieniami kontraktu jamalskiego i zdecydował o regulowaniu płatności według dotychczasowych zasad.

– Obecnie, mimo zaprzestania przez Gazprom realizacji dostaw, klienci PGNiG otrzymują gaz zgodnie ze zgłaszanym zapotrzebowaniem – informuje spółka.

Rekordowa liczba dostaw

PGNiG ma możliwość zakupu gazu zarówno z Unii Europejskiej, dzięki połączeniom z Niemcami i Czechami, jak i międzynarodowego rynku LNG poprzez terminal w Świnoujściu, którego moce regazyfikacyjne zostały w tym roku zwiększone. Na maj zapowiadana jest rekordowa liczba dostaw LNG, ma być ich aż sześć. Ważnym źródłem jest też wydobycie ze złóż krajowych, a dodatkowe zabezpieczenie możliwości zaspokojenia popytu wewnętrznego stanowią magazyny gazu w Polsce, które są obecnie zatłaczane, a stan ich zapełnienia wynosi ok. 80 procent.

Gaz-System jako operator systemu potwierdza, że infrastruktura przesyłowa zarządzana przez spółkę funkcjonuje bez zakłóceń pomimo wstrzymania dostaw z kierunku wschodniego. Sieć przesyłowa jest na bieżąco zasilana z innych kierunków, a transport gazu do odbiorców realizowany zgodnie z ich bieżącym zapotrzebowaniem.

Nie będzie problemów z gazem

Jak dodaje Gaz-System, 1 maja zostanie uruchomione połączenie transgraniczne z Litwą i terminalem LNG w Kłajpedzie, co dodatkowo podniesie poziom bezpieczeństwa dostaw gazu do polskich klientów.

– Dzięki zrealizowanym przez spółkę inwestycjom, zwłaszcza rozbudowie gazoportu oraz budowie Baltic Pipe i interkonektorów, polski system gazowy jest dziś odporny na zakłócenia dostaw gazu z kierunku wschodniego – zapewnia Gaz-System.

PGNiG i Gaz-System pozostają w stałym kontakcie. Spółki monitorują sytuację i na bieżąco będą informować rynek.

(ek)