Policka spółka Stalkon buduje kolejną ogromną, ważącą ponad tysiąc ton, konstrukcję. Tym razem jest to urządzenie do rozładunku statków, tzw. ship unloader. Jego montaż trwa na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego – Stoczni Szczecińskiej, przy pochylni Odra Nowa. W czerwcu powinno być gotowe.
Stalkon wyprodukował już wiele kompleksowych urządzeń załadowczych i wyładowczych dla portów i elektrowni na całym świecie. Jedno z nich ważyło aż 850 ton i odpłynęło ze Szczecina specjalnym statkiem do portu w USA. Teraz budowane jest jeszcze większe.
– To ship unloader typu grab, z podnoszonym wysięgnikiem i specjalnym chwytakiem do rozładunku – wyjaśnia Rafał Sikora, dyrektor ds. montażu w Stalkonie. – Będzie urządzeniem mobilnym, jeżdżącym po szynie na kei klienta.
Całość ma ważyć ponad tysiąc ton. Wysokość urządzenia wynosi ok. 54 m. Wysięgnik będzie miał rozpiętość 70 m. To największa z konstrukcji wykonanych do tej pory przez policką firmę.
Montaż części i podzespołów w Szczecinie rozpoczął się w październiku 2016 roku. Wcześniej zostały one wyprodukowane w Policach.
– Przy pochylni Odra scalane są duże bryły i malowane połączenia montażowe – opowiada dyrektor Sikora. – Urządzenie będzie jeszcze wyposażone w różne instalacje: elektryczną, hydrauliczną, smarowania, wodną, powietrzną i przeciwpożarową. Później zostanie tu uruchomione. Przeprowadzone będą próby wszystkich funkcji maszyny – działanie systemów, podnoszenie wysięgnika, praca grabu, funkcjonowanie wewnętrznego taśmociągu oraz windy.
Pod koniec lutego rozpoczęto dość trudną operację połączenia dwóch wielkich części urządzenia. Na portal mający wysokość 37 m nałożono maszynownię ważącą ok. 400 ton. Brały w tym udział dwa potężne dźwigi: Liebherr o udźwigu 750 ton i gąsienicowy Terex mogący podnieść do 650 ton.
– Przez tydzień wjechało do stoczni około stu ciężarówek, które przywiozły części dźwigów oraz specjalne maty, na których złożone żurawie pracowały – mówi R. Sikora. – Dokonanie takiej operacji było możliwe dzięki dobrej współpracy z firmą ThyssenKrupp, Sarens, a także z zarządem i pracownikami Szczecińskiego Parku Przemysłowego – Stoczni Szczecińskiej, którzy między innymi uruchomili dla nas dodatkową bramę wjazdową.
Jak dodaje dyrektor Sikora, powodzenie tych prac to również zasługa mistrzów prowadzących montaż urządzenia oraz służb kontroli jakości – trzech panów Adamów – długoletnich pracowników Stalkonu, jak i pozostałych zatrudnionych w tej firmie, zaangażowanych w realizację projektu.
Planuje się, że w czerwcu gotowa konstrukcja zostanie załadowana na ponton i popłynie w rejon Basenu Górniczego szczecińskiego portu. Stamtąd zabierze ją statek typu heavy lift (potrzebujący większej głębokości niż jest przy nabrzeżu stoczniowym) i przetransportuje do jednego z portów w Irlandii.
Elżbieta KUBOWSKA