Przed kilkoma tygodniami na zlecenie PGNiG firma Geofizyka Toruń rozpoczęła poszukiwania gazu ziemnego w rejonie Gryfic. Badania sejsmiczne z użyciem metody mikrowybuchów prowadzone są na terenie trzech gmin: Gryfice, Brojce i Trzebiatów.
Przed paroma laty Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Lotos Petrobaltic prowadziły prace poszukiwawcze w rejonie Kamienia Pomorskiego. Szacowano wówczas, że w gminie Golczewo może być nawet 7,5 mln baryłek ropy naftowej. Niestety, okazało się, że ropy naftowej tam nie ma. Czy tym razem będziemy mogli powiedzieć: „trafiony – zatopiony”? Czasem – mimo postępów technologii i metod badawczych – poszukiwanie złóż węglowodorów przypomina grę w okręty.
Mimo to dzięki nowej technologii, wiedzy i doświadczeniu firm zajmujących się badaniami poszukiwaniem złóż gazu i ropy naftowej niespodzianką jest dzisiaj już nie odnalezienie węglowodorów, lecz raczej nietrafiona lokalizacja. Obecnie za sprawą dość skutecznych badań wstępnych mniej niż 40 procent akcji poszukiwawczych prowadzonych przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo kończy się niepowodzeniem.
W polskich warunkach gaz ziemny znajduje się na głębokości od 2 do 3 km pod powierzchnią ziemi. Poszukiwania prowadzone są za pomocą pojazdów wyposażonych w wibrosejsy – urządzenia do wywoływania drgań w podłożu, docierających na głębokość przynajmniej kilku kilometrów.
Geofizyka Toruń dysponuje tak zapleczem technologicznym, jak i wysoko wyspecjalizowaną kadrą fachowców.
– Większość badań jest na terenie gminy Trzebiatów i Brojce. W gminie Gryfice znajduje się natomiast baza firmy zajmującej się badaniami sejsmicznymi – powiedział Waldemar Wawrzyniak, zastępca burmistrza Gryfic. – Na razie nie mamy żadnej wiedzy o efektach tych badań. Pracownicy firmy Geofizyka Toruń pojawili się u nas przed miesiącem. Z tego, co wiem, to już parę lat temu prowadzono na tym terenie badania wstępne i to na ich podstawie najprawdopodobniej uznano, że prowadzenie dalszych prac jest uzasadnione. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 20 lipca 2018 r.
Tekst i fot. R. K. Ciepliński
Na zdjęciu: Dzięki własnym zbożom Polska jest w stanie pokryć około 20 procent zapotrzebowania na gaz ziemny. Krajowe zasoby jednak powoli wyczerpują się.