Udział polskiego przemysłu w programie budowy farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim był tematem kolejnego spotkania z cyklu Security Forum Szczecin Business Conference, zorganizowanego przez think tank Nobilis Media. Jego uczestnicy rozmawiali we wtorek (29 września) w Szczecinie m.in. o związanych z tym możliwościach i wyzwaniach dla zachodniopomorskich firm, a także o korzyściach, jakie z rozwoju morskiej energetyki wiatrowej mogą odnieść porty.
– Moment, w którym pierwszy prąd z polskich morskich farm wiatrowych popłynie do naszych domów i przedsiębiorstw, jest bardzo bliski – mówił Zbigniew Gryglas, wiceminister aktywów państwowych, który wziął udział w konferencji za pośrednictwem Internetu. – To będzie rok 2024, takie są plany inwestorów i są one bardzo realne.
Jak poinformował, projekt ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych – przygotowany przez Ministerstwo Klimatu – ma być rozpatrzony w przyszłym tygodniu przez Stały Komitet Rady Ministrów. Następnie zostanie skierowany pod obrady rządu, by jeszcze w październiku mógł trafić do parlamentu, a od 1 stycznia wejść w życie.
Skala inwestycji w morską energetykę wiatrową jest oceniana – przy mocy rzędu 10 GW – na ok. 130 mld zł.
– Jest to wielki projekt w wymiarze finansowym, więc rząd musi się zastanawiać nad tym, jak duży będzie udział polskich firm w tym projekcie, jak dużo tych środków pozostanie w kraju – podkreślił wiceminister. – Musimy zrobić wszystko, by tak się właśnie stało, żeby jak najwięcej z tego „tortu” 130-miliardowego pozostało w Polsce.
Obecny na konferencji poseł Artur Szałabawka stwierdził, że budowa morskich farm wiatrowych jest sprawą strategiczną, wielkim wyzwaniem i szansą dla polskiej gospodarki.
Na temat możliwości współpracy z polskim przemysłem portowym i okrętowym mówił Wojciech Dąbrowski, prezes PGE SA. Z kolei wyzwania i korzyści dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, wynikające budowy farm na Bałtyku, były tematem prezentacji Krzysztofa Kidawy, prezesa spółki Baltic Power z grupy PKN Orlen.
Z rozwoju morskiej energetyki wiatrowej mogą mieć korzyści porty – zarówno te duże, jak zespół Szczecin-Świnoujście, ale też mniejsze, np. Kołobrzeg czy Darłowo. Mówił o tym Michał Śmigielski, prezes Morskiej Agencji Gdynia. Podał ponadto przykłady firm z branży stoczniowej, które już mają doświadczenia z produkcji dla tego sektora.
Aneta Szreder-Piernicka, dyrektor ds. handlowych w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, powiedziała m.in., że istnieje możliwość zaangażowania części przyszłego terminalu kontenerowego w Świnoujściu na potrzeby morskiej energetyki wiatrowej do momentu osiągnięcia pełnego potencjału przeładunkowego przez ten terminal.
(ek)
Fot. Dariusz GORAJSKI