Środa, 25 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Boże Narodzenie na oceanach i w dalekich portach

Data publikacji: 24 grudnia 2024 r. 07:55
Ostatnia aktualizacja: 24 grudnia 2024 r. 10:53
Boże Narodzenie na oceanach i w dalekich portach
Marynarze ze statku m/s „Kurpie" w kolejny rejs wypłynęli ze Szczecina tuż przed samymi świętami (21 grudnia), po załadunku kukurydzy. Fot. Elżbieta KUBOWSKA   

Święta Bożego Narodzenia około tysiąca marynarzy pracujących na 52 masowcach Polskiej Żeglugi Morskiej spędzi w tradycyjny i uroczysty sposób. Część statków będzie w tym czasie przemierzać fale mórz i oceanów, a znajdzie się w dalekich portach. 

– Niektóre załogi statków PŻM podczas świąt Bożego Narodzenia będą na Atlantyku, w tym marynarze z m/s „Sudety”, w podróży z Nowego Orleanu z ładunkiem zboża do Amsterdamu oraz ze statku m/s „Jawor” – płynącym także ze zbożem z Nowego Orleanu, ale do portu El Dekheila w Egipcie – informuje Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy Grupy PŻM. – Na Atlantyku znajdzie się w tym czasie jeden z najnowszych statków PŻM: m/s „Polsteam Koprowo”. Masowiec ten to tzw. jeziorowiec, płynie więc z kanadyjskiego portu Thunder Bay na Jeziorze Górnym do Rouen, gdzie spodziewany jest w sylwestra. Także w podróży atlantyckiej, ale w przeciwnym kierunku, będzie spędzać wigilię załoga statku m/s „Pomorze”. Wypłynął on 15 grudnia z portu Arziw w Algierii i 30 grudnia spodziewany jest w Wilmington w USA.

W bardzo odległych od rodzinnych domów miejscach świata spędzą wigilię i Boże Narodzenie załogi statków m/s „Tatry” oraz m/s „Giewont”.

– „Tatry” znajdują się obecnie w bardzo długiej podróży przez Pacyfik z kanadyjskiego portu Vancouver do portu Huangpu w Chinach – podaje K. Gogol. – Z kolei załoga statku „Giewont” zasiądzie do wigilijnego stołu gdzieś na Morzu Filipińskim, w podróży z chińskiego Zhushan do Fremantle w Australii.

Kilka statków PŻM w okresie świątecznym stanie w portach amerykańskich. Być może wspólne Boże Narodzenie będą obchodzić załogi czterech masowców: m/s „Szczecin”, m/s „Karlino”, m/s „Orawa” oraz m/s „Podlasie”, które znajdą się w tym samym czasie w Nowym Orleanie. Z kolei załoga m/s „Szare Szeregi” będzie spożywać wieczerzę wigilijną z widokiem na słynne Centrum Lotów Kosmicznych, cumując w Port Canaveral na Florydzie.

Prawdziwymi pechowcami są w tym roku marynarze ze statku m/s „Kurpie", którzy ze Szczecina, po załadunku kukurydzy, w kolejny rejs wypłynęli tuż przed samymi świętami, 21 grudnia. W tym przypadku marynarskie rodziny połamały się opłatkiem kilka dni przed tradycyjną wigilią.

W dniu wigilii centralnym punktem każdego statku jest oczywiście kuchnia, gdzie kucharz wraz ze stewardem dokładają wszelkich starań, aby marynarzom nie brakowało tego wszystkiego, co spożywaliby podczas wigilijnej kolacji w rodzinnych domach. 

Tradycyjnie na statkowym stole – tego dnia wspólnym, przykrytym w jednej mesie – znaleźć możemy nawet ponad 12 potraw. Jest m.in. barszcz z uszkami czy kapusta z grzybami. Nie może zabraknąć ryb, także karpia, którego zaradny kucharz kupuje już dużo wcześniej, tam gdzie jest dostępny. Są też tradycyjne polskie ciasta, wypieczone w statkowym piecu – sernik, makowiec, czy ciasta drożdżowe.

W mesie jest oczywiście choinka, najczęściej sztuczna, będąca na stałym wyposażeniu każdego ze statków. Marynarze po swojemu przystrajają do świąt własne kabiny.

Kolację wigilijną rozpoczyna zazwyczaj o godz. 17 czasu statkowego kapitan. A potem – tak jak w kraju - wszyscy składają sobie życzenia i obdarowują się prezentami. Późnym wieczorem, każdy z marynarzy zaszywa się w swojej kabinie i stara się połączyć ze swoimi bliskimi za pośrednictwem telefonu komórkowego lub Internetu.

Statki odwiedzane są także przez duszpasterzy ludzi morza ze Stella Maris czy Flying Angels, którzy przychodzą z drobnymi podarunkami. Misje te pomagają również w transporcie do kościołów, jeśli jest na to czas podczas postoju statku.

(ek)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

hihi
2024-12-24 10:06:12
Gaworzy jak "nabliudatiel"a popisuje się obserwator.Bez miłości można żyć ale bez wody nie da rady.
obserwator
2024-12-24 09:39:28
Nie ma takiej potrzeby aby wykorzystywać technikę do przesyłu obrazu. Oglądanie siebie na wzajem najczęściej niepotzrebne. Moja znajoma żona marynarza cieszy się jak męża nie ma w domu i nie marudzi. Jak jednak zjedzie do domu t to tylko czeka jak wyjedzie znowu w morze itd itd na okrągło.
Wesołych Świąt.
2024-12-24 08:31:36
Rozłąka jest stałym elementem życia marynarzy, a mimo to, ciężko się z tym pogodzić w tak szczególnych chwilach. Na szczęście, w dobie dzisiejszej techniki, marynarze mogą być przy świątecznym stole w swoich domach, choćby wizualnie.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA