Niczym pies łasi się i zabiega o uwagę opiekuna. Tyle że jest kotem. On – piękny Leo, którego ktoś pozbawił domu.
Leo w słońcu się wygrzewa, leżąc na plecach. Śmiało wygina ciało, nie zwracając uwagi na inne koty, za którymi – niestety – nie przepada. Jest w pełni sił i zdrowia, pogodny i przyjacielski. To łasy na przysmaki pieszczoch o niezwykłych zielonych oczach, więc… Dlaczego nawet takie kocie cudo wciąż nie ma własnego domu i kochającej rodziny?
– Leo trafił do naszej placówki na początku lipca. Z rejonu ul. Łącznej. Jako znaleziony kot domowy. Okazało się, że jest niewykastrowany. Być może znaczył teren i właśnie z tego powodu stracił dawny dom i rodzinę? Chyba że to kolejna wakacyjna sierota – o Leo opowiadają jego schroniskowi opiekunowie. – To młody, zaledwie roczny kocurek. Bardzo aktywny i ciekawy świata. Na pewno wniesie wiele radości do domu, który stanie się jego bezpieczną przystanią.
Leo to pręgowany „tygrysek”, który kocha ludzi. Uroczo zagaduje, zabiegając o ich uwagę. Mruczy głaskany, nie wzbraniając się przed przytulaniem. Jest teraz rezydentem kociarni żółtej. Schroniskowy numer 99K/20. Zaszczepiony i wykastrowany, a więc gotowy do adopcji na już i na zawsze.
Kto chciałby niezwykle przyjaznego Leosia lub jakąkolwiek inną, równie samotną i złaknioną uczucia kocinę lub psinę przyjąć do rodziny – otworzyć przed nią dom i serce – jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91-487-02-81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Schronisko
