To - niestety - nie żart. Od 1 kwietnia w szczecińskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt przebywa niezwykła „dziewczyna". Cud, że jeszcze nikt do tej pory nie dostrzegł tej młodziutkiej piękności: jej zniewalającego uroku pełnego łat i radosnego białego pędzla na ogonie.
Do schroniska trafiła jako niespełna półroczne szczenię. Wylękniona. Teraz tryska energią i łaknie wszelkiego towarzystwa. Ona - Łatka z numerem u szyi: 314/16. Jej smutne bursztynowe oczy rozpaczliwie wołają o miłość.
- Łatka jest towarzyska i wesoła. Słodka, lojalna, bardzo oddana człowiekowi. Za każdy ciepły gest, choćby za chwilę poświęconej uwagi, bardzo wdzięczna - psinę opisują pracownicy schroniska.
To wciąż psie dziecko, choć przez zły los doświadczone okrutnie: odrzuceniem, samotnością, strachem i głodem. I to już na starcie. Wciąż za kratami, choć nie za własne winy. Trudno się dziwić, że szczekaniem głośno obwieszcza wszem i wobec, że wciąż czeka na swojego człowieka.
- Jest ciekawa świata - o Łatce opowiadają ci, co ją w psim azylu widują co dnia. - Żywo reaguje na otoczenie. Uwielbia długie spacery i zabawę. Chętnie przebywa w towarzystwie innych psów. Człowieka trąca nosem, obejmuje łapami, wpycha się na kolana i na swój pieski sposób obcałowuje, pozostawiając - gdzie się tylko da - mokre ślady języka.
Kto chciałby Łatkę przygarnąć, czyli przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt: szczecińskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91 487-02-81.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. Robert STACHNIK
