Paulina SZWARCZEWSKA, Sztubak SP 2 w Stargardzie
Przeprowadzając doświadczenia, przygotowane przez panią Martę, robiłyśmy żelowe robaki – była to wspaniała zabawa. Mieliśmy też za zadanie nadmuchać balon bez używania ust. Jak się okazało, trzeba było wsypać do balonu sodę oczyszczoną i zmieszać ją z octem nalanym do butelki, by wytworzyć gaz – dwutlenek węgla. Eksperymentowaliśmy z dodatkami spożywczymi. Gdy połączyliśmy żółty alginian sodu z białym mleczanem wapnia, powstały zielonożółte „robale molekularne”. Sprawdzaliśmy poziom tłuszczu w orzechu włoskim, oleju, smalcu, pestkach dyni i jabłku. Badając soki za pomocą roztworu jodyny i kleiku skrobiowego, ze zdziwieniem dowiedzieliśmy się, że najwięcej witaminy C jest w… rozpuszczonej tabletce. Mniejsze jej ilości znaleźliśmy w sokach z cytryny i pomarańczy. Pani Marta wyjaśniła nam jednak, że sztuczna witamina C jest słabo przyswajalna przez nasz organizm, dlatego lepiej spożywać ją w postaci naturalnej, np. w czarnej porzeczce, natce pietruszki, czerwonej papryce czy kiwi.
Katarzyna IWANIUK, Sztubak, SP 2 w Stargardzie
Na zdjęciu: Spotkanie z szalonym naukowcem, czyli panią Martą Jaroszek-Małecką, nauczycielką szkoły w Strachocinie
Fot. Bożena CIBOROWSKA-LIPKO