Nieco później niż w poprzednich latach, ale wystartowało. Niestety, nie udało się pozyskać do tarła łososi, które odławia się w październiku (z przyczyn od nas niezależnych). W Trzebiatowie ichtiolodzy Okręgu Polskiego Zawiązku Wędkarskiego w Szczecinie rozpoczęli odłów tarlaków troci i przystąpili do sztucznego tarła tych szlachetnych ryb. Pierwsze działania rozpoczęły się 2 listopada, a w ostatni piątek do goleniowskiego Ośrodka Hodowlano-Zarybieniowego trafiło już niemal 600 tysięcy ziarenek ikry.
- Nie wszyscy wiedzą, że takie sztuczne tarło odbywa się po uzyskaniu specjalnego zezwolenia, ale też zgodnie z operatem rybackim, który realizuje nasz związek jako gospodarz wód, w tym przypadku gospodarz Regi i innych rzek oraz ich dorzeczy. Takie operaty przygotowuje się na 10 lat. Poprzedzają je badania i pozytywna opinia wydana przez specjalistyczną jednostkę naukową. Aby móc zatem zarybiać trociami Regę i inne rzeki, trzeba je wyłowić właśnie z Regi – tłumaczy Rafał Pender.
Tarlaków w tej rzece jest na tyle dużo, że można pozyskiwać ikrę do zarybiania innych rzek (w tym rzek naszego okręgu). Pobieranie ikry odbywa się za pomocą specjalnej aparatury - pneumatycznie. Później pokrywana jest ona mleczem samców. W dość krótkim czasie dochodzi wtedy do zapłodnienia. Cały zabieg wykonywany jest z dużą starannością o kondycję ryb. Zaraz po pobraniu materiału potrzebnego do sztucznego tarła żywe ryby wracają do rzeki. Kolejny krok, upraszczając oczywiście cały proces, to odwiezienie ikry do wylęgarni. Mniej więcej w marcu – kwietniu następuje wylęg maleńkich troci, a później, kiedy dojrzeją, wpuszczane są do całego dorzecza Regi i innych rzek. W tym roku nasz okręg chce pozyskać około trzech milionów sztuk zapłodnionej ikry. Sztuczne tarło powinno się skończyć na początku grudnia.
esox