Ledwie ruszyła, a na liście jej uczestników jest już 21 placówek oświatowych i wychowawczych, a także 24 firm i osób indywidualnych wspierających szlachetny cel owej niezwykłej rywalizacji. Takie zainteresowanie i niemało emocji budzi tylko „Maraton makulaturowy - zamieniamy papier na leki" - konkurs z charytatywnym przesłaniem: na ratunek chorym i bezdomnym zwierzętom. Na jej koncie już teraz fenomenalny wynik otwarcia: ponad 11,5 tony makulatury!
„Maraton" to szlachetna rywalizacja, w której uczestniczą uczniowie nie tylko szczecińskich szkół, podopieczni placówek oświatowych i wychowawczych, ale nawet przedszkolaki. Zbierają nikomu niepotrzebne stare papiery, aby je przemienić w bardzo potrzebne leki dla bezdomnych zwierząt. Przy okazji walcząc o tytuł Przyjaciela Zwierząt i puchar „Kuriera", ekologiczne wycieczki, ufundowane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie, ale przede wszystkim o satysfakcję z niesienia pomocy tym, którzy sami o nią nie są w stanie prosić.
Rywalizują z niemałym zaangażowaniem i pasją. O czym świadczy fakt, że ledwie miesiąc po rozpoczęciu na ich koncie jest już ponad 8 tony (!) makulatury. To wynik, że czapki z głów! Rekord - dotychczas nie notowany na starcie „maratonowych" zmagań.
Oby tak dalej, bo skala potrzeb jest wielka. Celem - zdobycie środków na leczenie podopiecznych szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami: bezdomnych psów i kotów, skrzywdzonych przez los i ludzi, na działania interwencyjne, a także na pomoc weterynaryjną dla zwierząt, których właściciele są zbyt ubodzy, aby im takową opiekę zapewnić. To niełatwe zadanie, w którego realizacji - co szczególne - pomagają najmłodsi. Nie tylko ze Szczecina, ale również - jak teraz - z Kobylanki, Mierzyna, Żabnicy.
Aktualnie na czele rankingowej listy „Maratonu" jest właśnie Szkoła Podstawowa im. Księcia Barnima I w Żabnicy, która w miesiąc zebrała już 2060 kg makulatury. Gratulujemy! Uczniowie tej szkoły to twardzi zawodnicy, wielokrotni uczestnicy tej szlachetnej rywalizacji. Jak widać, rywalom właśnie dali wyraźny sygnał, że tym razem chcą sięgnąć po główne konkursowe laury.
Sporo za nimi - równie wytrwali gracze i wielokrotni triumfatorzy „maratonowych" zmagań, czyli podopieczni Elżbiety Perkowskiej ze SP nr 51 (ul. Jodłowa w Szczecinie). Właśnie wpisali na swe konto 1200 kg makulatury. Natomiast miejsce III w rankingu - z zebranymi 1030 kg - aktualnie zajmuje Zespół Szkół Samochodowych (ul. Klonowica).
* * *
Najmłodsi - oczywiście przy wsparciu bliskich - zbierają makulaturę, a następnie dostarczają do punktu skupu Remondisu (ul. Janiny Smoleńskiej ps. Jachna; dawna ul. Bronowicka), który wraz z EKO-Punktem są współorganizatorami przedsięwzięcia. Stąd - czyli w efekcie zamiany nikomu niepotrzebnych papierów w bardzo potrzebne środki na ratowanie zwierząt - na konto TOZ trafiają niezbędne fundusze. Te zaś... pomagają pomagać.
- Dzięki nim mogliśmy ostatnio pokryć koszty zabiegów ratujących zdrowie i życie na przykład Federy i Stika, czyli dwóch kilkumiesięcznych kociaków, które do przychodni TOZ trafiły bardzo osłabione i z zaawansowanym kocim katarem: zaropiałymi oczkami, zapchanymi noskami, problemami z oddychaniem. Dzisiaj po chorobie nie ma śladu. Federa to bardzo energiczna koteczka, uwielbiająca wszelkie zabawy. Natomiast Stik o wiele bardziej ceni sobie głaskanie, o które potrafi zabiegać robiąc "ósemki" między stopami opiekunów. Federa i Stik to kociaki po przejściach, więc będą potrzebowały trochę czasu, aby w pełni zaufać nowo poznanym osobom. Ale potem… pieszczotom i zabawom zapewne nie będzie końca! - opowiada Karolina Winter-Zielińska z TOZ, koordynatorka „Maratonu makulaturowego". - Nowego domu szukamy również dla Reksa, psa uwolnionego z łańcucha. Do tej pory nie miał szczęścia. Teraz jego znakiem rozpoznawczym jest wiecznie merdający ogon i roześmiane oczy. Ma około 4-5 lat i jest bardzo przyjazny. Obecnie mieszka w kojcu TOZ na terenie Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie. Wciąż potrzebuje naszego - ludzi dobrej woli - wsparcia.
* * *
„Maraton" jest stale otwarty na nowych uczestników. Do szlachetnej rywalizacji można przystąpić w każdej fazie jej trwania. Jest skierowana przede wszystkim do najmłodszych, ale mile widziany i bardzo oczekiwany jest także udział innych podmiotów: od osób indywidualnych. stowarzyszeń i związków po zakłady usługowe, firmy handlowe, banki. Na specjalnych zasadach. Co znaczy: są wpisywane na listę uczestników wspierających ideę konkursu, bez szans na nagrody rzeczowe. Bowiem „Maraton" pozostaje rywalizacją dla dzieci i młodzieży. Dla nich będą nagrody, a dla firm i osób prywatnych głównie satysfakcja ze wsparcia bezdomnych i potrzebujących pomocy zwierząt. Choć także renoma społecznie zaangażowanych - na współczesnym rynku walor bezcenny.
Dziś na liście wspierających ideę „Maratonu" jest do tej pory nienotowana rekordowa liczba 24 podmiotów. Na jej czele - z 1140 kg makulatury na koncie - jest firma Jana Michniewicza Usługi i Nadzory Budowlane. Tuż za nią - Przedsiębiorstwo Budowlane Calbud Sp. z o.o. (580 kg) oraz Piekarnia „Bagietka - Renata Jackowska i Rafał Strąg (560 kg). Natomiast na dalszych miejscach grono wrażliwych na los bezdomnych zwierząt przyjaciół ze Szczecińskiej Energetyki Cieplnej, Arete Bistro, PAZO, Stowarzyszenie Akademia Tenisowa Promasters, Barbara i Bogusław Olechowie, Szymon Dąbrowski, spółka Eskort, Neon Architekci i wielu innych dobrych ludzi. ©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. TOZ