Czwartek, 26 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Port nabrał wiatru w żagle

Data publikacji: 29 września 2023 r. 12:57
Ostatnia aktualizacja: 29 września 2023 r. 14:57
Port nabrał wiatru w żagle
Konferencja odbyła się na nabrzeżu Spółdzielczym, przy którym był obsługiwany statek „Ternholm”. Nabrzeże to zostało wykonane wcześniej. Fot. Elżbieta KUBOWSKA  

Jednym z ważniejszych projektów realizowanych przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście jest modernizacja infrastruktury portowej w rejonie Kanału Dębickiego w Szczecinie. Generalnym wykonawcą prac są spółki z Grupy NDI. Inwestycja ma na celu podwojenie ilości obsługiwanych ładunków oraz poprawę jakości ich obsługi. Na konferencji, która się odbyła 19 września w rejonie Kanału Dębickiego, poinformowano o postępie prac. Była też mowa o innych portowych inwestycjach.

Wicemister infrastruktury Marek Gróbarczyk zaznaczył, że modernizacja infrastruktury w rejonie Kanału Dębickiego wynika ze zrealizowanej w ub. roku historycznej inwestycji, czyli pogłębienia toru wodnego Świnoujście – Szczecin do 12,5 m.

– Zakończenie tego projektu spowodowało zwiększenie i to diametralne przede wszystkim tonażu, który może się do Szczecina przemieszczać, a to wiąże się z inwestycjami w porcie w Szczecinie – powiedział Marek Gróbarczyk. – Planujemy parę inwestycji, które mają strategiczne znaczenie nie tylko dla regionu, ale i dla państwa polskiego. Przede wszystkim jest to terminal zbożowy, agroterminal. Jeden chcemy umiejscowić dla panamaksów w Świnoujściu, a drugi – dla mniejszych jednostek, tych, które są najbardziej poszukiwane do transportu zboża w europejskiej strefie – właśnie w Szczecinie. Rozmowy nabierają dość energicznego tempa.

Dodał, że wszelkiego rodzaju rozbudowa infrastruktury, przede wszystkim paliwowej, która ma kluczowe znaczenie w wyniku embarga nałożonego na Rosję, to też domena Szczecina. Również rozwój związany z towarami masowymi, które w ostatnim czasie były odbierane w szczecińskim porcie, jak choćby węgiel.

– W wyniku tej modernizacji pozyskamy bardzo dużo nowych terenów – dodał M. Gróbarczyk. – Tak jak zapowiadaliśmy na Kongresie Morskim, plan podwojenia przeładunków wiąże się również ze Szczecinem. W zeszłym roku mieliśmy tutaj ponad 10 mln ton przeładowanych towarów. Myślę, że w najbliższej dekadzie port zwiększy swoje przeładunki dwukrotnie, a więc uzyskując 20 mln ton rocznie.

Zdaniem wiceministra, pojawienie się nowych jednostek, nowych operatorów, a przede wszystkim zwiększenie obrotów portu będzie miało kluczowe znaczenie dla rozwoju Szczecina.

– Dzisiaj dobry wiatr wieje i cieszy, że ten wiatr w żagle chwyta także nasz port, bo każda inwestycja, która zwiększa jego możliwości, czy to drogi dojazdowe, pogłębiony szlak, nowe nabrzeża, nowe zbiorniki, czy terminal zbożowy, wszystko to co się dzieje na naszych oczach, to jest właśnie chwytanie wiatru w żagle – powiedział poseł PiS Leszek Dobrzyński. – Jeżeli dodamy do tego nasze plany związane z udrożnieniem Odry jako szlaku transportowego, zakończenie inwestycji na S3, to dla portów Szczecin i Świnoujście naprawdę otwierają się znakomite perspektywy.

Z kolei poseł PiS Artur Szałabawka stwierdził, że województwo zachodniopomorskie za poprzednich rządów było zaniedbane, jeśli chodzi o inwestycje.

– My od kilku lat tworzymy jedną wielką sieć, na którą się składają inwestycje infrastruktury drogowej, kolejowej oraz inwestycje portowe – mówił poseł. – Sieć, która jest w tej chwili budowana, prowadzi do tego, że Pomorze Zachodnie i Szczecin rozwijają się w tempie, jakiego nie było od kilku dekad. Działania te powodują, że z tego regionu do budżetu państwa będzie trafiało jeszcze więcej miliardów złotych, bo chodzi o to, żeby Szczecin był miastem portowym, miastem morskim, a nie skansenem dla cudzoziemców przyjeżdżających zza naszej zachodniej granicy.

Prezes ZMPSiŚ Krzysztof Urbaś przypomniał, że port jest tylko miejscem zmiany środka transportu, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie inwestycje na jego zapleczu.

– Na wiosnę w przyszłym roku będzie gotowa cała S3 od Świnoujścia do granicy z Czechami, budowane są też linie kolejowe, duży projekt kolejowy został praktycznie już zakończony – przez ostatnie trzy lata prowadzony wspólnie z PLK, czyli dostarczenie nowych możliwości, jeśli chodzi o bocznice w porcie oraz połączenie tych bocznic ze stacjami – powiedział przezes ZMPSiŚ.

Odnosząc się do inwestycji w rejonie Kanału Dębickiego, poinformował, że gotowe są już praktycznie nabrzeże Norweskie i ścianka na nabrzeżu Duńskim.

Podkreślił, że inwestycje w portach tworzy się długo. Takie jak ta w rejonie Kanału Dębickiego trwają od trzech do pięciu lat. Muszą być prowadzone etapami, gdyż nie można jednocześnie wyłączyć wszystkich nabrzeży, na których prowadzą prace przeładunkowe operatorzy.

Jonatan Ściepaniuk, kierownik projektu w ZMPSiŚ, przybliżył szczegóły inwestycji w rejonie Kanału Dębickiego.

– Mamy wykonany I etap przebudowy nabrzeża Czeskiego – poinformował. – Jest to 16 sekcji, razem ok. 320 m. Ten odcinek ma pozwolenie na użytkowanie i są już przy nim obsługiwane statki. Zmodernizowane zostało nie tylko samo nabrzeże, ale również instalacja elektryczna, wodociągowa i odwadniająca. Wykonawca obecnie realizuje prace II etapu. Przekazał
11 sekcji, tj. ok. 220 m nabrzeża. Na nabrzeżu Fińskim, które ma 300 m długości, zostały zamontowane nowe odbojnice. Za nim jest wykonane praktycznie całe nabrzeże Norweskie, pozostała do wykończenia tylko jedna sekcja. Za nabrzeżem Norweskim mamy ok. 750 m obudowy brzegu, która w przyszłości będzie nabrzeżem Duńskim. Tam prace hydrotechniczne są zakończone, trwa tylko zakładanie drewnianych belek odbojowych, co w ciągu miesiąca, dwóch będzie wykonane. Jeżeli chodzi o roboty czerpalne w Kanale Dębickim, one również są mocno zaawansowane. Cały czas pracuje pogłębiarka. Do wyczerpania było 1,5 mln m sześc. urobku, który trafia na pola odkładu na Ostrowie Grabowskim i Ostrowie Mieleńskim. Wydobyto ok. 800 tys. m sześc.

Przypomniał, że Grupa NDI wykonała pole odkładu o pojemności ok. 1 mln m sześc. na Ostrowie Mieleńskim.

– Mamy wykonane 75 proc. kontraktu – powiedział dyrektor Piotr Arabczyk z Grupy NDI. – Jest to bardzo dużo, patrząc na problemy, jakie mieliśmy przy COVID-zie oraz w związku z wybuchem wojny. Na kontrakt dostarczyliśmy kluczowe materiały, ścianki szczelne oraz rury w ilości 13 500 ton, z czego 8000 ton już jest wbudowanych. Mamy 162 odbojnice dostarczone, 80 proc. z nich już wbudowano. Najważniejszą częścią, którą teraz wykonujemy, jest etapowanie nabrzeża Czeskiego i Słowackiego. Reszta kontraktu, nabrzeże Fińskie, Norweskie i Duńskie są zaawansowane w 95 proc. Mamy do wykonania jeszcze ok. 700 m sześc. robót czerpalnych. Planujemy ok. 90 proc. tych robót wykonać w tym roku. Wprowadzamy dodatkową pogłębiarkę, żeby osiągnąć nasz cel. Na rok 2024 pozostanie nabrzeże Czeskie i Słowackie.

Dzięki inwestycji można będzie przyjąć statki mające nawet 50 tys. ton towarów w ładowniach, co doprowadzi do podwojenia ilości obecnie obsługiwanych ładunków i podniesie konkurencyjność portu na rynku portów bałtyckich. W wyniku poszerzenia i pogłębienia Kanału Dębickiego w sposób znaczący poprawi się bezpieczeństwo związane z ruchem statków.

Projekt jest współfinansowany ze środków z Unii Europejskiej z Funduszu Spójności w ramach programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Koszt prac to 343,1 mln zł.

(ek)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA