Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Ustawa offshore przyjęta

Data publikacji: 21 stycznia 2021 r. 08:55
Ostatnia aktualizacja: 21 stycznia 2021 r. 08:55
Ustawa offshore przyjęta
Fot. Elżbieta KUBOWSKA  

Po niemal roku od opublikowania projektu ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (tzw. ustawy offshore) senat jednogłośnie i bez poprawek przyjął dokument. Kończy to proces legislacyjny w polskim parlamencie. Projekt ustawy, który teraz trafi do podpisu prezydenta RP, wejdzie w życie na przełomie stycznia i lutego br. Tymczasem inwestorzy intensywnie przygotowują się do budowy morskich farm na polskim Bałtyku.

– To historyczny moment i ustawa kluczowa nie tylko dla naszej energetyki, opartej w większości o paliwa kopalne, ale także dla naszej gospodarki – podkreśla Kamila Tarnacka, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW). – Regulacje zawarte w tzw. ustawie offshore, które stanowią podwalinę rozwoju dla farm wiatrowych w polskiej części Bałtyku, będą wspierać przez kolejne dekady proces transformacji Polski w kierunku niskoemisyjnym. Uruchomienie inwestycji wartych około 130 mld zł pomoże zniwelować negatywne skutki spowolnienia wywołanego przez pandemię. Bo to nie tylko bezpośredni zastrzyk gotówki dla gospodarki, ale także wpływy z podatków do budżetu centralnego i kas gminnych, dziesiątki tysięcy nowych miejsc pracy oraz szansa na budowę silnego przemysłu wokół sektora, czyli m.in. rewitalizację polskich stoczni i portów.

Ustawa offshore reguluje sposób pozyskiwania wsparcia publicznego przez inwestorów zainteresowanych budową morskich farm wiatrowych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego. We wstępnej fazie rozwoju tego rynku, w ramach której wsparcie przewidziano dla 5,9 GW mocy, pomoc publiczna przyznawana będzie w drodze decyzji administracyjnej przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Pierwsze farmy wiatrowe uruchomione w ramach tego etapu mogłyby zacząć produkcję energii już w 2025 r. Możliwość wejścia do tego systemu kończy się 30 czerwca 2021 roku. W kolejnych latach wsparcie będzie przyznawane już w formule konkurencyjnych aukcji, organizowanych dla farm o łącznej mocy 5 GW w terminach określonych w ustawie.

Wejście ustawy offshore w życie nie kończy starań o to, by energia z Bałtyku popłynęła już w połowie tej dekady. Oprócz niej konieczne jest wydanie przez właściwych ministrów stosownych aktów wykonawczych. Chodzi m.in. o rozporządzenie w sprawie ceny maksymalnej za energię wytworzoną w morskiej farmie, regulacje określające szczegółowo wymagania techniczne dla instalacji zlokalizowanych na morzu, rozporządzenie dotyczące szczegółowego zakresu ekspertyz i planów w celu spełnienia wymagań z zakresu bezpieczeństwa morskiego oraz oceny wpływu instalacji na systemy obronności państwa, a także zasady ewentualnego odkupu sieci łączącej farmy morskie z lądem przez operatora systemu przesyłowego.

– Te rozporządzenia należy traktować priorytetowo – rekomenduje Kamila Tarnacka. – W optymalnym scenariuszu powinny wejść one w życie w lutym, tak, by inwestorzy mogli uwzględnić je we wnioskach o wsparcie do URE. Samo składanie wniosków powinno się zakończyć nie później niż 31 marca, a decyzja URE przyznająca prawo do wsparcia powinna zostać wydana do końca pierwszego półrocza 2021. W następnej kolejności dokonywane będą notyfikacje indywidualne udzielonej pomocy publicznej do Komisji Europejskiej oraz ostateczna weryfikacja poziomu wsparcia przez URE.

Niezbędne jest także dopracowanie i wydanie przez Ministerstwo Infrastruktury rozporządzenia w sprawie oceny wniosków złożonych w postępowaniu rozstrzygającym, co będzie kluczowe w toczących się postępowaniach o wydanie pozwoleń lokalizacyjnych (tzw. PSZW) dla nowych projektów. Postępowania te (obecnie zawieszone) zostaną wznowione po przyjęciu planu zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich, co powinno się wydarzyć do końca marca br.

Dzięki stworzeniu ram regulacyjnych dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej Polska włączy się w budowę Europejskiego Zielonego Ładu, a to wiąże się z możliwością pozyskania funduszy na transformację w ramach uruchomionych przez UE instrumentów.

– Potencjał energetyczny Bałtyku jest olbrzymi, a warunki panujące w polskiej części morza są jednymi z najlepszych do realizacji tego typu inwestycji – dodaje wiceprezes PSEW. – Powinniśmy to wykorzystać. Docelowo do polskiego systemu możemy przyłączyć nawet 28 GW mocy w morskich farmach wiatrowych i dzięki temu zająć pozycję lidera regionu.

Energia płynąca z Bałtyku nie będzie istotnie obciążała kieszeni odbiorców energii. Ustawa offshore zawiera bowiem szereg mechanizmów chroniących ich przed nadmiernym wzrostem cen energii wynikającym z rozwoju nowej na polskim rynku technologii OZE.

Dodajmy, że Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej jest organizacją pozarządową, która od 1999 roku działa na rzecz rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce. Skupia obecnie ok. 100 czołowych firm działających na rynku energetyki wiatrowej w Polsce: inwestorów, deweloperów, producentów turbin i podzespołów do elektrowni. PSEW zrzesza zarówno duże podmioty z kapitałem zagranicznym, jak i polskich przedsiębiorców – inwestorów oraz producentów i usługodawców w ramach całego łańcucha dostaw dla branży wiatrowej.

Orlen z umową przyłączeniową

Tymczasem inwestorzy intensywnie przygotowują się do budowy morskich farm. Wchodząca w skład Grupy Orlen spółka Baltic Power podpisała z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi (PSE) umowę o przyłączenie do sieci morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku, o czym poinformowano 14 bm. To jeden z kluczowych etapów przygotowania inwestycji, gwarantujący, że czysta energia wyprodukowana na morzu trafi do krajowego systemu elektroenergetycznego.

– W ciągu najbliższych lat chcemy rozpocząć na Pomorzu produkcję energii elektrycznej, która zasili nawet milion gospodarstw domowych – podkreśla Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen. – To olbrzymie przedsięwzięcie, wymagające znaczącej rozbudowy sieci przesyłowej na północy Polski. Inwestycje w ten segment będą leżały po stronie Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Podpisana umowa to mocny sygnał, że nasz projekt wchodzi w zaawansowaną fazę przygotowań.

Grupa Orlen prowadzi prace przygotowawcze do realizacji morskiej farmy wiatrowej na Bałtyku o mocy do 1,2 GW. Inwestycja będzie zlokalizowana ok. 23 km od brzegu na wysokości Łeby i Choczewa. Energia elektryczna z farmy wiatrowej przejdzie podziemną trasą kablową od turbin do stacji elektroenergetycznej zlokalizowanej na lądzie. Stacja PSE powstanie specjalnie na potrzeby odbierania i dalszego przesyłu energii elektrycznej pochodzącej z farm wiatrowych na Bałtyku.

Jednym z filarów ogłoszonej pod koniec ub. roku strategii ORLEN2030 jest rozwój obszaru energetyki, poprzez inwestycje w nisko- i zeroemisyjne źródła wytwarzania. Na ten cel – w tym na morską energetykę wiatrową – do końca dekady koncern przeznaczy 47 mld zł.

Firmy energetyczne wspólnie

Trzy największe polskie firmy energetyczne – PGE, Enea i Tauron – planują wspólnie rozwijać kolejne morskie farmy wiatrowe. W poniedziałek (18 bm.) podpisały list intencyjny w sprawie współpracy przy przyszłych projektach. Spółki dostrzegają wartość sektora morskiej energetyki wiatrowej dla rozwoju polskiej gospodarki oraz zwiększenia stopnia bezpieczeństwa energetycznego Polski.

– Budowa morskich farm wiatrowych na Bałtyku to projekt o ogromnym znaczeniu dla polskiej gospodarki – zwraca uwagę wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. – To nie tylko krok ku transformacji naszej energetyki ku gospodarce niskoemisyjnej, ale przede wszystkim korzyści związane ze stymulowaniem rozwoju, zwiększeniem innowacyjności, a także wykorzystaniem potencjału polskich firm. To szczególnie istotne dla przywracania gospodarce wzrostu po kryzysie wywołanym przez pandemię. Jednocześnie kluczowa dla nas jest możliwość uczestniczenia w tym projekcie setek polskich firm, które mogą być dostawcami i podwykonawcami w ramach łańcucha dostaw.

Minister podkreśla, że porozumienie, które zostało podpisane przez PGE, Eneę oraz Tauron oznacza, że spółki Skarbu Państwa będą teraz wspólnie działać, by jak najlepiej wykorzystać szansę, jaką stwarza rozwój morskiej energetyki wiatrowej.

– Wspólne działanie, a nie konkurencja jest tu niezwykle ważne – dodaje.

W podpisanym liście intencyjnym spółki wyraziły wolę nawiązania strategicznej współpracy, związanej z przyszłymi projektami inwestycyjnymi w zakresie morskiej energetyki wiatrowej na obszarze polskiej wyłącznej strefy ekonomicznej Morza Bałtyckiego. Motywacją do podjęcia współpracy jest uzyskanie efektu synergii przy podejmowaniu wspólnych inwestycji w obszarze offshore.

– Spośród polskich przedsiębiorstw z udziałem Skarbu Państwa PGE jest liderem w zakresie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce i dysponuje najbardziej rozległą wiedzą na temat realizacji tego rodzaju przedsięwzięć – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes PGE. – Dzięki temu porozumieniu możemy razem z Tauronem i Eneą zwiększyć nasze szanse w procesie ubiegania się o pozwolenia lokalizacyjne dla morskich farm wiatrowych oraz zwiększyć możliwości finansowania rozwoju projektów inwestycyjnych w zakresie morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku. Rozwój morskich projektów wiatrowych to także ogromny impuls inwestycyjny dla całej polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców. Podpisywany dziś list intencyjny to pierwszy krok do powołania przez PGE, Eneę i Tauron spółki, której celem będzie rozwój morskiej energetyki wiatrowej.

Jak twierdzi Wojciech Ignacok, prezes spółki Tauron Polska Energia, wykorzystanie potencjału energetycznego Morza Bałtyckiego wymaga zbudowania sprawnego mechanizmu finansowania, współpracy polskich firm oraz specjalistycznych kompetencji.

– Dzisiejsze porozumienie przyniesie efekt synergii przy budowie polskich mocy wiatrowych na morzu – dodaje. – Energetyka wiatrowa na Morzu Bałtyckim odgrywa też ważną̨ rolę w naszych planach budowy zielonych mocy po 2025 roku.

Podjęcie wspólnych działań pomiędzy spółkami jest uzasadnione m.in. dużą konkurencją ze strony podmiotów trzecich zaangażowanych w projekty morskiej energetyki wiatrowej na obszarze polskiej strefy Morza Bałtyckiego.

– Morska energetyka wiatrowa zajmuje niezwykle istotne miejsce w planach rozwojowych Grupy Kapitałowej Enea – zaznacza Paweł Szczeszek, prezes zarządu Enei. – Dzisiejsze formalne nawiązanie współpracy trzech spółek pozwoli nam stać się dużo bardziej konkurencyjnymi na wymagającym rynku offshore, co w konsekwencji znacząco przyspieszy i wzmocni nasze działania w tym segmencie biznesowym.

Do 2030 r. moc morskich farm wiatrowych PGE osiągnie 2,5 GW. W 2040 r., zgodnie z założeniami Nowej Strategii Grupy PGE, spółka będzie posiadać morskie farmy wiatrowe o mocy 6,5 GW. W tym czasie, według założeń rządowych, morskie farmy wiatrowe w polskiej strefie Bałtyku będą posiadały moc 8-11 GW. PGE prowadzi obecnie proces wyboru partnera branżowego dla projektów wiatrowych Baltica 2 i Baltica 3 o łącznej mocy 2,5 GW. Podpisany list intencyjny pozostanie bez wpływu na proces jego pozyskania oraz rozwijane wspólnie z partnerem branżowym projekty morskich farm wiatrowych, dla których konieczne będzie uzyskanie pozwoleń lokalizacyjnych.

Tauron konsekwentnie realizuje transformację energetyczną. Zielony Zwrot Taurona zakłada zwiększenie do ponad 65 proc. udziału odnawialnych źródeł energii (OZE) w miksie wytwórczym w perspektywie 2030 roku. Do 2025 spółka zamierza mieć ponad 1000 MW mocy zainstalowanej w turbinach wiatrowych na lądzie oraz farmy fotowoltaiczne o mocy 300 MW. Farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim mają odegrać istotną rolę w transformacji Grupy po 2025 roku.

Grupa Enea jako jeden z najważniejszych podmiotów rynku energii w Polsce chce aktywnie uczestniczyć w rozwoju sektora OZE, w tym morskich farm wiatrowych. Realizacja projektów offshore na Morzu Bałtyckim wpisuje się w te założenia.

(ek)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA