Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Rok rekordów i ważnych decyzji

Data publikacji: 17 września 2020 r. 11:15
Ostatnia aktualizacja: 17 września 2020 r. 11:15
Rok rekordów i ważnych decyzji
 

Rozmowa z Jerzym Kwiecińskim, prezesem Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa

– Rada Programowa Forum Ekonomicznego, które się niedawno odbyło w Karpaczu, wyróżniła PGNiG prestiżowym tytułem „Firmy Roku”. Za co doceniono spółkę?

– PGNiG zostało wyróżnione za skuteczną batalię z Gazpromem przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie, skutkującą obniżeniem ceny gazu dostarczanego z Rosji w ramach kontraktu jamalskiego i skuteczną implementację wyroku tego sądu, co doprowadziło do szybkiego zwrotu przez Gazprom nadpłaty za gaz dostarczany nam po zawyżonych cenach. Doceniono także dywersyfikację działalności spółki. Dotyczy to naszych planów inwestycyjnych w segmencie odnawialnych źródeł energii, rozwoju paliw alternatywnych – biometanu i wodoru oraz działań na rynku LNG i CNG. Chciałbym podkreślić, że nagroda jest uznaniem dla ciężkiej pracy kolejnych zarządów, wszystkich spółek wchodzących w skład Grupy Kapitałowej oraz blisko 25 tysięcy pracowników. Ostatnie miesiące były w PGNiG czasem szybkich, dobrze przemyślanych decyzji. Ich efekty okazały się na tyle spektakularne, że w opinii Rady Programowej zasłużyliśmy na tytuł „Firmy Roku". To dla nas wielki honor i ogromna satysfakcja.

– Wygrany arbitraż z rosyjskim koncernem w marcu br. to wielki sukces, jednak równie dużym osiągnięciem było wdrożenie wyroku Trybunału w ciągu zaledwie trzech miesięcy...

– Jedną z konsekwencji wyroku była konieczność ponownego rozliczenia wcześniejszych dostaw gazu według nowej formuły cenowej ustalonej przez Trybunał Arbitrażowy. Udało się nam to zrobić w błyskawicznym tempie. Wyrok Trybunału zapadł pod koniec marca, a już 1 lipca 6 mld złotych trafiło na konto PGNiG. Niewielu, nawet najbardziej optymistycznych, znawców gazowego rynku spodziewało się tak szybkiego finału tej sprawy. To świadczy o naszej determinacji i skuteczności w dążeniu do pełnej realizacji tego orzeczenia. Przypomnę, że był to zwrot środków z tytułu nadpłaty za dostawy gazu w latach 2014-2020. Trybunał ustalił nową formułę określania tych cen, która jest w znacznym stopniu powiązana z notowaniami gazu na rynkach Europy Zachodniej i zdecydowanie bardziej korzystna od poprzedniej. Silniejsze powiązanie ceny, po której kupujemy paliwo od Gazpromu, z notowaniami gazu w Europie Zachodniej oznacza dla PGNiG zasadniczą poprawę warunków prowadzenia działalności handlowej do końca obowiązywania kontraktu jamalskiego.

– Efektem wspomnianego wyroku było też zasilenie budżetu państwa przez PGNiG zaliczką na podatek CIT w wysokości ponad 1,1 mld zł!

– To prawdopodobnie najwyższa zaliczka w historii poboru CIT w Polsce. Ponad miliard złotych podatku, który zapłaciliśmy po otrzymaniu ok. 6 mld złotych od Gazpromu, zasiliło budżet państwa i tą drogą sfinansuje wydatki na m.in. edukację czy ochronę zdrowia. Sukces PGNiG w arbitrażu oznacza więc korzyści dla całej gospodarki i każdego Polaka. Płatności z tytułu CIT zasilają również budżety jednostek samorządu terytorialnego – nie tylko w Warszawie i innych miastach, gdzie mieszczą się siedziby spółek tworzących Podatkową Grupę Kapitałową PGNiG. Swój udział mają również gminy i powiaty, na terenie których znajdują się m.in. kopalnie ropy naftowej i gazu ziemnego oraz magazyny gazu.

– Rekordowa była również obniżka cen gazu dla odbiorców indywidualnych. Ile dzięki niej zyskali?

– Od 1 lipca ceny gazu dla odbiorców indywidualnych spadły o 10,6 proc. To pierwsza tak duża, bo aż dwucyfrowa obniżka. Porównując do cen z grudnia zeszłego roku, to jest to nawet o 13 proc. mniej. A jeśli popatrzymy na ostatnie pięć lat, to te ceny spadły o prawie 18 proc. W tym czasie przeciętne gospodarstwo domowe, które ma domek jednorodzinny i wykorzystuje gaz do ogrzewania wody, zyskało nawet 1744 zł.

– Co spowodowało tę obniżkę?

– Nie należy jej łączyć ze zwrotem pieniędzy przez Gazprom. Była możliwa m.in. dzięki temu, że ceny gazu na rynkach światowych spadają, ale również dlatego że dobrze zarządzamy spółką.

– Pomimo kryzysu gospodarczego oraz niskich cen gazu związanych z pandemią koronawirusa PGNiG utrzymuje dobrą pozycję finansową. Świadczą o tym wyniki spółki za pierwsze półrocze.

– Pod względem wyników mamy za sobą bardzo dobre półrocze. PGNiG osiągnęło najlepsze wyniki finansowe spośród raportowanych za półrocze i kwartał przez polskie spółki giełdowe w historii warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Grupa Kapitałowa PGNiG wygenerowała w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2020 roku 21,04 mld zł przychodów ze sprzedaży i zysk netto w wysokości 5,92 mld zł. Wynik EBITDA wyniósł 9,35 mld zł, a EBIT 7,65 mld zł. Zysk netto i EBIT w porównaniu z pierwszym półroczem 2019 roku wzrosły czterokrotnie, a EBITDA – trzykrotnie. Grupa zwiększyła wolumen sprzedaży gazu ziemnego i przychody ze sprzedaży energii cieplnej. Wyraźnie widać spadek kosztów pozyskania gazu poprzez zmianę formuły cenowej w kontrakcie jamalskim. 


– Na początku lipca PGNiG odebrało setną dostawę skroplonego gazu ziemnego w terminalu LNG w Świnoujściu. Metanowce z tym surowcem przypływają coraz częściej. Czy ta tendencja się utrzyma?

– Import LNG należy do filarów naszej strategii dywersyfikacyjnej. Dzięki niej wzmacniamy bezpieczeństwo energetyczne Polski. Z roku na rok przypływa do naszego kraju coraz więcej skroplonego gazu ziemnego, a w kolejnych latach import ten wzrośnie jeszcze wyraźniej. Dlatego zarezerwowaliśmy dodatkowe moce regazyfikacyjne terminalu w Świnoujściu. Większość dotychczasowych dostaw pochodziła z Kataru. Były też z USA i Norwegii oraz ładunek z Trynidadu i Tobago. W 2016 roku skroplony gaz stanowił ok. 8 proc. w imporcie PGNiG, a w 2019 przekroczył już 23 proc. Jednocześnie stopniowo zmniejszał się udział gazu pochodzącego z kierunku wschodniego. W portfelu importowym spółki są obecnie kontrakty na zakup LNG od katarskiej firmy Qatargas oraz cztery kontrakty długoterminowe na zakup LNG produkowanego w terminalach zlokalizowanych w USA – zawarte z Cheniere Energy, Venture Global LNG i Port Arthur LNG. Kontrakt długoterminowy z Cheniere realizowany jest od lipca ubiegłego roku, a realizacja kolejnych umów z partnerami z USA rozpocznie się w latach 2022-2024. Zawieramy także tzw. transakcje spotowe, czyli zakupu pojedynczych ładunków. Zgodnie z portfelem importowym LNG, od roku 2024 PGNiG będzie rocznie dysponowało łącznie około 12 mld m sześc. gazu ziemnego po regazyfikacji. 


– Zarząd PGNiG ogłosił „zielony zwrot”, który znajdzie odzwierciedlenie w aktualizowanej strategii Grupy Kapitałowej. Na czym ma on polegać?


– Chodzi o zbudowanie segmentu związanego z odnawialnymi źródłami energii (OZE) oraz zainwestowanie w wodór i biometan. Na budowę segmentu OZE zamierzamy w najbliższych kilku latach przeznaczyć do 4 mld zł. Docelowo pomoże to osiągnąć moc wytwórczą na poziomie nawet 900 MW. Tym samym PGNiG stanie się jednym z wiodących wytwórców energii z OZE w Polsce. W grę wchodzi fotowoltaika i farmy wiatrowe. Wejście w obszar OZE pozwoli nam nie tylko na budowanie wartości spółki, na wzrost i stabilizację jej przychodów, ale także na intensywniejsze włączenie się w transformację w kierunku gospodarki nisko- i zeroemisyjnej. Z kolei na nowy wodorowy program badawczy PGNiG składa się kilka projektów. Najbardziej zaawansowanym jest uruchomienie stacji tankowania pojazdów wodorem, która powstanie w Warszawie w 2021 roku. Wodór ma być uzupełnieniem naszej obecnej oferty paliw napędowych, czyli gazu sprężonego (CNG) i skroplonego (LNG). Mamy plany wykorzystania wodoru również poza sektorem motoryzacyjnym. W oddziale w Odolanowie powstanie instalacja do produkcji zielonego wodoru – tworzonego z wykorzystaniem OZE, w tym przypadku z paneli fotowoltaicznych. Ponadto, rozpoczęliśmy badania nad możliwością magazynowania i transportu wodoru siecią gazową. Centralne Laboratorium Pomiarowo-Badawcze PGNiG zajmie się analizą czystości wodoru i badaniami nad innymi paliwami alternatywnymi.

– Czy to oznacza odwrót od gazu ziemnego?


– Obecnie krajowe zapotrzebowanie na gaz w ciągu roku jest na poziomie 20 mld m sześc. i cały czas rośnie. Gaz ziemny jest i nadal musi być w Polsce paliwem przejściowym transformacji – pomiędzy węglem a odnawialnymi źródłami energii. Co więcej, powinien być traktowany jako wehikuł do nowych paliw: wodoru i biometanu. Instytucje unijne uznają, iż gaz ziemny będzie paliwem przejściowym w tym okresie. Będzie on szczególnie ważny dla Polski i krajów naszego regionu. Jeżeli chcemy efektywnie przeprowadzić proces transformacji, musimy to zrobić za pomocą gazu. 


– W lipcu PKN Orlen podpisał list intencyjny ze Skarbem Państwa w sprawie procesu przejęcia kontroli kapitałowej nad PGNiG. Następnie obie firmy podpisały umowę dotyczącą rozpoczęcia prac zmierzających do przygotowania wniosku do Komisji Europejskiej o wydanie zgody na to przejęcie. Co to oznacza dla PGNiG?


– Fuzja PGNiG z Orlenem jest konieczna, jeśli chcemy mieć konkurencyjną pozycję na rynku międzynarodowym. Uważam, że powinniśmy połączyć nasze siły. Konsolidacja w sektorze paliwowym to wymóg chwili. W wyniku integracji aktywów PKN Orlen, Grupy Energa, Lotosu i PGNiG łączne roczne przychody nowego koncernu wyniosą ok. 200 mld zł. Będzie to największa firma w naszym regionie, która stanie się poważnym graczem na rynku europejskim. Rozwinięte kraje mają zazwyczaj po jednym bardzo silnym podmiocie w sektorze paliwowym. Przykładowo, Wielka Brytania ma BP, Włochy – koncern multienergetyczny Eni, Norwegia – Equinor.


– Dziękuję za rozmowę.

(ek)

Na zdjęciu: Prezes PGNiG Jerzy Kwieciński ze statuetką nagrody „Firma Roku”

Fot. PGNiG

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA