Budowa promów typu ro-pax – cel, wyzwania, szanse – to temat jednego z paneli dyskusyjnych podczas 9. Międzynarodowego Kongresu Morskiego, który się odbył pod koniec czerwca br. w Szczecinie. Dyrektor Pionu Technicznego Polskiej Żeglugi Morskiej Grzegorz Wardzyński przybliżył szczegóły jednostek budowanych dla polskich armatorów w Gdańskiej Stoczni Remontowej im. Józefa Piłsudskiego SA.
– To będzie jednostka prototypowa – podkreślał dyrektor Wardzyński. – Prom będzie miał 196 metrów długości, 31,6 m szerokości w najszerszym miejscu, 6,3 m zanurzenia, trzy pokłady cargo i trzy pasażerskie (załogowy, pasażerski – tam, gdzie są kawiarnie, bufety czy kasyna).
Dyrektor przypomniał, że od samego początku zakładano, iż na promie nie będzie siników pomocniczych, tylko główne prądotwórcze. Z przewidywanych dodatkowych modułów – fotowoltaicznego, bateryjnego i napędzania rotorem – praktycznie został zespół bateryjny. Dzięki niemu prom będzie oszczędny w zużywaniu prądu. Na statku zastosowane zostaną pędniki azymutalne (azipody).
– Azipody nie są czymś nowym na rynku, bo ich historia zaczęła się w 1990 roku, ale obecnie jest to konstrukcja bardzo udoskonalona i już takiej klasy, że zapewnia wysoką niezawodność – zaznaczył Grzegorz Wardzyński.
Jak wyjaśnił, w napędzie tradycyjnym, śrubowym, jest wał, śruba, płetwa sterowa, stery strumieniowe ruchowe, a na nowym promie będą tylko dwa stery strumieniowe i dwa azipody.
– Statek na pewno będzie wysokomanewrowy – podkreślił.
Dyrektor Wardzyński zaprezentował na slajdach wizualizację mostka.
– Był konsultowany z naszymi załogami, tak żeby wszystko było ergonomiczne i jak najlepiej rozmieszczone – dodał.
Uczestnicy panelu mogli też zobaczyć wizualizacje przestrzeni pasażersko-załogowej.
– Widoczna kolorystyka zostanie zastosowana na tym promie, bo to jest już obraz rzeczywisty tego, co będzie – komentował G. Wardzyński.
Pokazano m.in. tzw. kabinę lux (zaplanowano cztery takie). Prom będzie przewoził 400 pasażerów i 50 członków załogi.
Panelista omówił też silnik, jaki będzie zastosowany na nowym statku (dwupaliwowy, firmy Wärtsilä). Jest to, jak podkreślił, najnowocześniejsza obecnie jednostka na rynku, dająca przewagę pod względem zużycia paliwa. Przy tym silniku można też wykorzystać dodatkowy odzysk ciepła.
– Nasz silnik ma też taką zaletę, że może pracować również na biogazie – dodał dyrektor Wardzyński. – Drugą rzeczą bardzo innowacyjną jest zastosowanie dwutlenku węgla w systemie wentylacji i chłodzenia. Na statku mamy też zastosowany system antyprzechyłowy.
Dyrektor zaprezentował ponadto cały osprzęt pokładowy.
– Nasz prom będzie posiadał dwie furty dziobowe i dwie rufowe – poinformował.
Statek ma być oddany do eksploatacji najpóźniej w I kwartale 2025 roku.
Na Politechnice Morskiej w Szczecinie ma być dokładny symulator mostka nawigacyjnego tego promu oraz dwa symulatory maszynowe i moduł bunkrowania. Powinny być gotowe w połowie przyszłego roku i pozwolą wyszkolić załogi.
(ek)