Niedziela, 24 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Nadodrzańska renowacja

Data publikacji: 2023-05-18 11:04
Ostatnia aktualizacja: 2023-05-18 11:21
Przygotowana kilka lat temu wizualizacja obiektu przy ul. Kolumba po przebudowie.  

Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie chce zagospodarować część tzw. szczecińskiej Wenecji. Chodzi o pofabryczną nieruchomość przy ul. Krzysztofa Kolumba 79/80. Po wielu perypetiach udało się rozstrzygnąć przetarg na rewitalizację i adaptację pod potrzeby biurowe tego budynku. Wykonawca, firma Budimex, ma 30 miesięcy na wykonanie zadania. Umowę podpisano 11 maja, a wartość kontraktu wynosi 40 mln zł.

Jak już informowaliśmy, nieruchomość w 2017 roku za symboliczną kwotę nabył od miasta Urząd Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie. Chciał ją zmodernizować, przenieść tam swoją siedzibę i Centrum RIS. Niestety, kolejne trzy przetargi na wykonanie rewitalizacji obiektu nad Odrą zakończyły się niepowodzeniem.

Wody Polskie nie zrezygnowały jednak z ambitnego planu ożywienia tego miejsca. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie chce tam przenieść swoją siedzibę. Nowy obiekt ma pełnić także funkcje społeczne. W przetargu sprzed ok. 1,5 roku na generalnego wykonawcę inwestycji nikt się nie zgłosił. Ogłoszono kolejny. W końcu się udało i po negocjacjach zawarto umowę z firmą Budimex. Na pokładzie wycieczkowego statku „Sedina” umowę podpisali: Marta Kobrzyńska-Chudzik, dyrektor RZGW w Szczecinie oraz Jarosław Maślanka, dyrektor Rejonu Dywizji Budownictwa Ogólnego Budimex SA.

– To przepiękne miejsce, które powinno być sercem życia wodnego i pojawiać się na każdej widokówce ze Szczecina, dzisiaj wygląda tak – mówił uczestniczący w wydarzeniu wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, wskazując na zniszczone nadodrzańskie budynki.

Historia nieruchomości

W 1856 roku Komendantura Twierdzy Szczecin wydała pierwsze pozwolenia na zabudowę terenu działek przy obecnej ul. Krzysztofa Kolumba, położonych bezpośrednio nad Odrą, oznaczonych nr 81-82. W roku 1885 parcela przy ul. K. Kolumba nr 80 nie była jeszcze zabudowana, a od działki nr 81 oddzielał ją kanał wodny.

Obecny budynek przy ul. K. Kolumba 80 powstał w wyniku przebudowy wcześniejszego mieszkalnego, zbudowanego tu w roku 1890 według projektu architekta Siegfrieda Pawela i Poerschkego. Prawdopodobnie przyjęto rozwiązanie fasady według projektu tego ostatniego. Pierwszy projekt zabudowy parceli obiektem z funkcją mieszkalną i przemysłową został wykonany w lutym 1890 r. dla właścicieli Pomorskiej Fabryki Glazury – Sauerbiera i Weilanda. Budynek określono jako masywny, powstały na 167 m kw. powierzchni.

W końcu XIX wieku rozpoczęto pierwsze prace mające na celu wzmocnienie nabrzeża i dostosowanie terenu pod przyszłe potężne budynki przemysłowe.

Po roku 1900 parcela wraz z zabudową została włączona w obręb sąsiednich nieruchomości należących do Carla Lefévre’a. Istniejąca tu fabryczna zabudowa, obejmująca wytwórnię drożdży i alkoholi, utworzyła malowniczy obraz zróżnicowanej pod względem wysokości przemysłowej architektury ceglanej, która przetrwała do obecnych czasów. Budynki prezentują się szczególnie atrakcyjnie od strony Odry, z nurtem której bezpośrednio graniczą ich elewacje.

W 1907 roku Lefévre skomunikował łącznikiem na poziomie 2 piętra część przemysłową budynku przy ul. K. Kolumba 80 z częścią spichlerzową wytwórni drożdży i alkoholu przy ul. K. Kolumba 81-82. W tym samym czasie powstał, według projektu Carla Kelma, mur grodzący parcele oznaczone jako 79-76, również należące do Lefévre’a.

W latach 1908 – 1910 Kelm wykonywał kolejne projekty rozbudowy domu mieszkalnego wraz z częścią gospodarczo-przemysłową. Ostatecznie końcowy projekt powstał w 1911 roku, a jego autorem był S. Pawel, przy przyjęciu projektu fasady według Kelma. Nowa część została dobudowana do elewacji fabryki przy ul. K. Kolumba 81 i posadowiona na zasypanym kanale wodnym wcześniej oddzielającym od siebie obie budowle. Zmiany architektoniczne wprowadzono nie tylko w części mieszkalnej, ale także użytkowanej gospodarczo. Wzmocniono konstrukcyjnie pomieszczenia stajni,„ wprowadzając podpory stalowe w cementowej otulinie.

To ma być perełka

Marek Gróbarczyk przypomniał, że nieruchomość trafiła do UŻŚ, gdy jego dyrektorem był dr Krzysztof Woś, obecny prezes Wód Polskich.

– To on był takim spiritus movens tego wszystkiego, powiedział: musimy to zrobić – podkreślił. – Za 40 milionów, za 30 miesięcy myślę, że będzie to najpiękniejsze miejsce w Szczecinie i ogromna chluba. To jest to, co obiecywaliśmy, poza tymi wielkimi inwestycjami, które realizujemy, całą polityką wodną, morską – właśnie takie miejsca, które staną się ogólnodostępne, a będą faktycznie dopełnieniem tego, do czego również Wody Polskie się zobowiązują: przedsiębiorstwo państwowe, które ma dbać o majątek państwowy. I dzisiaj rozpoczyna się nowy czas dla tego miejsca.

Prezes PGW Wody Polskie Krzysztof Woś powiedział, że nie musiał długo przekonywać ministra do tego pomysłu.

– Czujemy to wsparcie od samego początku, od kiedy zakiełkowała myśl, żeby jeden z budynków „szczecińskiej Wenecji” zaadaptować dla potrzeb administracyjno-biurowych – mówił. – To jest wyzwanie, ale jesteśmy spokojni, dlatego że współpracujemy z firmą Budimex, która dla nas zrealizowała i realizuje bardzo ważne zadania, jak zbiornik Racibórz, który został dokończony przez tę firmę, czy przebudowa mostu kolejowego na Regalicy.

Prezes Woś zaznaczył, że zadanie będzie realizowane na wodach śródlądowych.

– Szczeciński Węzeł Wodny jest takim specyficznym miejscem, gdzie przebiegają granice wód morskich i śródlądowych – wyjaśnił. – Począwszy od Trasy Zamkowej, a dokładnie od jej północnej linii, w kierunku południowym jesteśmy na wodach śródlądowych. Na nich znajdują się przepiękne perełki, które czekają na ten swój moment i myślę, że to działanie Wód Polskich będzie początkiem renowacji „szczecińskiej Wenecji”, która na pewno stanie się perełką zarówno dla mieszkańców, jak i dla wszystkich wodniaków. Nie chcąc tracić czasu, przyjęliśmy formułę „zaprojektuj i wybuduj”. Ona jeszcze bardziej wymaga ścisłej współpracy pomiędzy zamawiającym i wykonawcą, ale myślę, że sobie z tym poradzimy, bo niejednokrotnie Wody Polskie udowadniały, że są instytucją bardzo skuteczną, jeśli chodzi o realizację naszych statutowych zadań, w tym także inwestycji w gospodarce wodnej.

Zadanie nosi oficjalną nazwę „Przebudowa budynku przy ul. K. Kolumba w Szczecinie na siedzibę PGW WP RZGW Szczecin”. Budimex przygotuje dokumentację projektową, uzyska niezbędne pozwolenia i decyzje dla rozpoczęcia robót budowlanych oraz wykona te roboty.

Wymagająca inwestycja

– To będzie bardzo piękny obiekt, wpisujący się w działalność, którą prowadzą Wody Polskie – powiedział dyrektor J. Maślanka reprezentujący Budimex. – Zostaliśmy obdarzeni dużym zaufaniem ze strony inwestora. Cieszy nas to bardzo.

Jego zdaniem, z doświadczenia RZGW jako prekursora zmian w tej lokalizacji będzie czerpało wiele firm.

Jak dodał, budynek będzie w znacznej mierze odzwierciedlał swój wygląd z XIX wieku.

– Zakładamy bardzo dużo elementów historycznej ceglanej elewacji, z pewnymi elementami nowoczesności, jeśli chodzi o samą górę – przybliżył plany. – To oczywiście będzie wykonane w uzgodnieniu z zamawiającym i z konserwatorem zabytków, aby spełnić wszystkie ich wymogi dotyczące tego obiektu. Garaż dla motorówek zostanie zachowany. Naszym zadaniem jest wzmocnienie istniejącego nabrzeża, które też już ulega dosyć znaczącej destrukcji i ten kanał cumowniczy, który powstał w XIX wieku, będzie zachowany. Inwestor sam zdecyduje, jak go w przyszłości wykorzysta. Tam będą specjalne szczelne drzwi, przez które będzie można wysiąść z motorówki i dostać się do obiektu.

Dyrektor Maślanka przyznał, że jest to trudna, wymagająca inwestycja.

– Wymaga dużych zabiegów geotechnicznych i hydrotechnicznych – mówił. – Sama w sobie w realizacji nie jest aż tak bardzo skomplikowana w zakresie elewacji, ale posadowienie nabrzeża to element, który wymaga dużej uwagi i nadzoru z naszej strony.

Firma N-GEO Michał Niedziółka wykonała wcześniej dokumentację badań podłoża gruntowego. Oceniła, że w stwierdzonych warunkach geotechnicznych projektowany obiekt kubaturowy można posadowić pośrednio – na palach, a część budynku mającą bezpośredni kontakt z wodą gruntową należy wykonać w formie szczelnej wanny.

„Szczecińska Wenecja” to jedno z najbardziej urokliwych miejsc w grodzie Gryfa, zwłaszcza widziane od strony Odry. Od wielu lat mówi się o jego niewykorzystanym potencjale. Jest szansa, że inwestycja Wód Polskich je ożywi i być może znajdzie naśladowców, bo więcej nieruchomości czeka tam na zagospodarowanie. ©℗

Elżbieta KUBOWSKA