Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Energia z morza wymaga ochrony

Data publikacji: 19 października 2023 r. 11:52
Ostatnia aktualizacja: 22 października 2023 r. 09:51
Energia z morza wymaga ochrony
W panelu na temat energii z morza, która ma zapewnić bezpieczną przyszłość energetyczną Polsce, dyskutowali (od lewej): Karol Lewandowski, Zenon Kozłowski i Jagna Kubańska. Fot. Ryszard PAKIESER  

Bałtycki Kongres Bezpieczeństwa Infrastruktury Krytycznej i Farm Wiatrowych to wydarzenie, które 4 i 5 października odbyło się w Szczecinie. Dyskusje dotyczyły m.in.: potencjału i rozwoju projektów farm wiatrowych na Bałtyku, wykorzystania sztucznej inteligencji w zarządzaniu bezpieczeństwem (w tym w zastosowaniach militarnych) czy systemów antydronowych. W programie znalazła się gra decyzyjna przeprowadzona przez oficerów z Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych.

Strategicznym założeniem kongresu była analiza nowych możliwości Marynarki Wojennej i Sił Zbrojnych RP we wspieraniu operatorów w ochronie morskiej infrastruktury krytycznej, w tym farm wiatrowych na Bałtyku. Miał on również określić skalę zagrożeń hybrydowych, terrorystycznych i militarnych w regionie Morza Bałtyckiego, a także rolę i działania NATO w systemie bezpieczeństwa morskiego.

Pierwszego dnia uczestnicy zapoznali się m.in. z możliwościami wykorzystania bezzałogowych statków powietrznych i podwodnych oraz sztucznej inteligencji w ochronie infrastruktury.

Gości powitał kmdr por. rez. Artur Bilski, prezes think tanku Nobilis Media – organizatora kongresu.

Na temat rozwoju morskiej infrastruktury portowej i oraz morskich farm wiatrowych mówił wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.

– Ogromnym sukcesem Pomorza Zachodniego jest to, że właśnie stąd rozpocznie się budowa morskich farm wiatrowych – podkreślił wiceminister. – Przypomnę, że była rywalizacja pomiędzy Trójmiastem a portem Szczecin-Świnoujście i moje przepowiednie okazały się jak najbardziej trafne: Świnoujście jest najlepszym miejscem do zbudowania terminalu offshore’owego. Ta budowa już się rozpoczęła. To jest pierwszy element, ale koncesje, które zostały dwa dni temu ostatecznie przyznane, a więc pięć koncesji dla Orlenu i pięć dla Polskiej Grupy Energetycznej, gwarantują, że energetyka wiatrowa będzie w polskich rękach, przede wszystkim w zakresie produkcji energii najbardziej stabilnej z tej niestabilnej, bo energetyka wiatrowa jest oczywiście bardzo ryzykowna, ale morska energetyka wiatrowa – zwłaszcza na Ławicy Słupskiej – daje bardzo dużą sprawność. Co istotne, dzisiaj Szczecin staje się również głównym centrum produkcji komponentów do morskiej energetyki wiatrowej. Myślę, że to jest ogromna szansa dla regionu przede wszystkim pod kątem nowych miejsc pracy.

Plany inwestycyjne dotyczące strategicznej infrastruktury krytycznej i niezależności energetycznej przedstawił wiceprezes Gaz-Systemu Artur Zawartko.

– Ta infrastruktura jest ważna dla całej gospodarki, nie tylko dla odbiorców indywidualnych, ale też dla przedsiębiorstw, dla energetyki, dla chemii – można wymieniać bez końca gałęzie gospodarki, które zależą od tego, czy doślemy im gaz w porę czy nie – powiedział Artur Zawartko. – To oczywiście wymaga szczególnej uważności, zapewnienia bezpieczeństwa, zwłaszcza w obliczu dzisiejszych zagrożeń.

Przypomniał o roli Bałtyku, od którego zależy suwerenność energetyczna kraju. Jak podał, ponad 80 proc. dostaw gazu do Polski przechodzi przez terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu oraz przez Baltic Pipe.

– Musimy kłaść szczególną uwagę na bezpieczeństwo eksploatacji, ale też na bezpieczeństwo fizyczne, w głębokiej współpracy z różnego rodzaju służbami: Strażą Graniczną, policją, akademiami technicznymi, Akademią Marynarki Wojennej, ale również Wojskami Obrony Terytorialnej – dodał wiceprezes Gaz-Systemu. – Tak budujemy ten nasz system bezpieczeństwa, żeby zapewnić odporność na wszystkie możliwe zagrożenia.

Rolę Morskiego Oddziału Straży Granicznej w ochronie wspomnianej infrastruktury, w tym terminalu LNG czy gazociągu Baltic Pipe, przybliżył kontradmirał Andrzej Prokopski, komendant MOSG.

– W chwili obecnej, z uwagi na sytuację, jaka jest na świecie, jednym z naszych zadań priorytetowych jest ochrona infrastruktury krytycznej – od Świnoujścia po Gdańsk – powiedział. – Zgodnie z naszymi zadaniami ustawowymi, nasza misja zaczyna się na wodzie, gdzie jednostki pływające Straży Granicznej nadzorują eksploatację polskich obszarów morskich przez statki w tym rejonie.

W panelu na temat energii z morza, która ma zapewnić bezpieczną przyszłość energetyczną Polsce, dyskutowali przedstawiciele biznesu (spółek Orlen Neptun i Vestas – producenta części do turbin wiatrowych) oraz Urzędu Morskiego w Szczecinie.

– Morska energetyka wiatrowa to jest naprawdę duża skala, jeżeli chodzi o nowe moce zainstalowane – zaznaczył Karol Lewandowski ze spółki Orlen Neptun.

Podał, że obecnie w polskim systemie elektroenergetycznym zainstalowane jest ok. 60 GW mocy w źródłach konwencjonalnych i odnawialnych, natomiast morskie farmy wiatrowe z tzw. I fazy projektów mają dać blisko 6 GW, a z II fazy – ok. 9 GW.

– Administracja morska uczestniczy w całym procesie legislacyjnym, pozwoleniowym – poinformował Zenon Kozłowski, zastępca dyrektora ds. oznakowania nawigacyjnego Urzędu Morskiego w Szczecinie. – Dyrektor Urzędu Morskiego wydaje siedem decyzji związanych z lokalizacją i budową farm wiatrowych, nie mówiąc o uzgodnieniach, których jest jeszcze więcej.

Jak dodał, szacuje się, że z polskich obszarów morskich można uzyskać moc rzędu 30-33 GW.

– Myślę, że energetyka wiatrowa na Bałtyku na pewno rozwiąże wiele problemów, ale również wiele problemów stworzy – ocenił.

Zarówno Jagna Kubańska z firmy Vestas Polska, jak i przedstawiciel spółki Orlen Neptun mówili, że dla całej branży wyzwaniem jest zapewnienie łańcuchów dostaw. Dla pierwszej farmy Orlenu – Baltic Power – jest to już dopięte, bo w ciągu roku wchodzi ona w fazę budowy. Dla następnych projektów, realizowanych od 2030 roku, będzie to wyzwaniem ze względu na ich większa moc, a tym samym potrzebną dużą liczbę turbin, fundamentów, okablowania, a także floty instalacyjnej, z której dostępnością jest dziś problem.

– Statek instalacyjny jest jednym z krytycznych elementów całego procesu budowy farmy – zaznaczył Karol Lewandowski. – Jego brak w zasadzie przesuwa projekt w czasie. Pewne jednostki nowe są budowane, żeby sprostać zapotrzebowaniu. Turbiny nowej generacji o wyższych mocach wymagają większych statków, z większymi dźwigami i o zupełnie innych parametrach.

Jagna Kubańska podkreśliła, że z perspektywy Vestas Polska absolutnie nie ma mowy o zagrożeniu dostaw komponentów do budowy farm. Statki instalacyjne zamawiane są na dany przedział czasu dwa, trzy lata wcześniej, więc firma musi dokładnie zaplanować, kiedy wyśle gotowy komponent, poszczególne elementy turbiny.

– Jako Vestas w Polsce do tej pory stawialiśmy tylko turbiny na lądzie – dodała. – Przy tej działalności mamy już ponad 400 lokalnych dostawców w Polsce.

Zdaniem Jagny Kubańskiej, sektor morskiej energetyki wiatrowej będzie miał duże znaczenie dla gospodarki regionu, a także kraju.

Następne debaty dotyczyły ochrony i monitoringu infrastruktury na Bałtyku. W programie była też gra decyzyjna z udziałem przedstawicieli różnych instytucji państwa i Sił Zbrojnych.

Drugiego dnia rozmawiano o roli Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO w realizacji polityki bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim i w Europie Środkowej.

(ek)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

klemens
2023-10-22 09:28:09
jeszcze nie postawiono nawet jednego patyka w morzu , a ile już na tym różni tzw. mądrzy zarobili kasy . Inne kraje na Bałtyku i Północnym nie mają problemu z ochroną rurociągów i wiatraków . Bez względu na pogodę obserwacja z lądu i patrolowców cywilnych jest wystarczająca i skuteczna .

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA