Zakończenie inwestycji w modernizację nabrzeży i pogłębienie basenów portowych do standardu 12,5 m otwiera nowy rozdział w historii szczecińskiego portu i działających tu operatorów. Już można zaobserwować duży ruch statków i wyraźne zwiększenie ilości ładunków, które każdorazowo mogą zostać obsłużone.
Informowaliśmy już, że do szczecińskiego portu 27 sierpnia br. przypłynął statek z rekordowym ładunkiem. Masowiec „Tokugawa” dotarł ze szwedzkiego Göteborga i przywiózł niemal 50 tysięcy ton śruty sojowej (dokładnie 49 967 ton). Było to możliwe dzięki niedawnym inwestycjom Urzędu Morskiego w Szczecinie oraz Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
Chodzi o pogłębienie do 12,5 m toru wodnego Świnoujście-Szczecin oraz m.in. Kanału Dębickiego, bo właśnie w tym rejonie, przy nabrzeżu Słowackim, zacumował statek „Tokugawa”. Zbudowana w 2023 roku jednostka, ma 229 m długości, 32 m szerokości oraz 82 570 ton nośności. Stanęła przy nabrzeżu z zanurzeniem 10,8 m. Śruta sojowa trafiła z jej ładowni do elewatora spółki Viterra Szczecin. Przed modernizacją basenów i nabrzeży w porcie, a także przed pogłębieniem toru wodnego, statki mogły się tu zanurzyć do ok. 9 m. Obecnie, dzięki zaledwie dwóm metrom głębokości więcej, podwoiła się ilość ładunku, jaki jednorazowo jest w stanie dotrzeć do portu w Szczecinie.
Pod koniec sierpnia i na początku września w porcie były obsługiwane także inne duże statki. Przy nabrzeżu Zbożowym cumował „Equinox Star”, na który Szczecin Bulk Terminal załadował aż 43 tys. ton zboża.
W rejonie Basenu Kaszubskiego, przy oddanym do użytku w sierpniu zmodernizowanym nabrzeżu Katowickim trwał rozładunek masowca „Bulk Venus” – jednostki o długości 200 m i szerokości 32 m, która do Szczecina zawinęła z 43 tys. ton biomasy.
– To znak czasu i wyraźny sygnał, że rejon i firma kojarzone do tej pory z przeładunkami węgla zwracają się w stronę dekarbonizacji – zapewnia Adam Czarnul, członek zarządu Bulk Cargo Port Szczecin. – Węgiel w imporcie będzie wypierany przez inne ładunki, na tę zmianę jesteśmy już gotowi.
W rejonie Basenu Kaszubskiego zmodernizowano: uskok nabrzeża Gliwickiego, nabrzeże Chorzowskie wraz z uskokiem oraz najdłuższe, bo ponad 500-metrowe nabrzeże Katowickie, zwieńczone nabrzeżem dalbowym – Dąbrowieckim, które powstało do obsługi bezpiecznych i ekologicznych przeładunków kwasu siarkowego.
– Jesteśmy już w tej chwili terminalem uniwersalnym – podkreśla Adam Czarnul, nawiązując do tego aspektu działalności spółki.
Nowością w tym rejonie jest rampa ro-ro przy uskoku nabrzeża Chorzowskiego – to znacząco zwiększa możliwości operatora portowego, jeśli chodzi o pozyskiwanie klientów i atrakcyjnych kontraktów.
– W lipcu i sierpniu zakończyliśmy dwa kluczowe dla portu projekty – zaznacza Weronika Gocłowska, rzeczniczka ZMPSiŚ.
Pierwszy to „Poprawa dostępu do portu w Szczecinie w rejonie Kanału Dębickiego”, współfinansowana ze środków Unii Europejskiej z Funduszu Spójności w ramach programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Modernizacja tej części portu pochłonęła ponad 400 mln zł, z czego ponad 200 mln to fundusze unijne.
– Prace zostały domknięte na początku sierpnia, gdy zakończyliśmy inwestycję w drugą część portu, czyli projekt pod nazwą: „Poprawa dostępu do portu w Szczecinie w rejonie Basenu Kaszubskiego” – dodaje W. Gocłowska. – Inwestycja pochłonęła ponad 300 mln zł. Tu także połowę wydatków sfinansowała Unia Europejska. Ostatnie modernizowane nabrzeże – Katowickie – otrzymało wówczas decyzję zanurzeniową.
Sensem i motorem tej zmiany jakościowej było oczywiście przedsięwzięcie największej skali: pogłębienie toru wodnego. Inwestycja Urzędu Morskiego kosztowała 2 mld zł, przy unijnym dofinansowaniu w wysokości 1,22 miliarda.
(ek)
