Wtorek, 16 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Uchwycić historię w odłamkach – mozaika w szczecińskiej „Dziewiątce”

Data publikacji: 12 maja 2024 r. 16:15
Ostatnia aktualizacja: 12 maja 2024 r. 16:15
Uchwycić historię w odłamkach – mozaika w szczecińskiej „Dziewiątce”
Swojego patrona „Dziewiątka” wzięła sobie do serca! „Bezpatronna” była przez 10 lat, a trud poszukiwania „imienia” został zwieńczony – tak powstała historia w odłamkach – „dziewiątkowa” mozaika! Na zdjęciu autor, Wieńczysław Mazuś, podczas pracy nad mozaiką. Fot. archiwum Danuty Strzelbickiej-Mazuś  

Są maki, jest klasztor, wszystko w kawałkach. Trzeba się zatrzymać, zadrzeć głowę, poskładać w myślach to, co się widzi. Bez odpowiedniej perspektywy to tylko plamy kolorów na ścianie i napis „Przechodniu powiedz Polsce żeśmy polegli wierni w jej służbie”.

Mozaika powstała w 1984 r. z okazji nadania IX Liceum Ogólnokształcącemu w Szczecinie patronatu Bohaterów Monte Cassino. Forma dzieła nie jest przypadkowa, mozaiki w Szczecinie są ściśle związane z tożsamością miasta. Barwne i bogato zdobione posadzki do dziś zdobią tu część przedwojennych kamienic. Ale to dopiero w PRL‑u dostały widownię, na którą zasłużyły. Swoją geometrycznością i jaskrawością idealnie wpisywały się w trendujące wówczas idee sztuki socrealistycznej, a także ukazywały Szczecin i jego mieszkańców jako prawowitych spadkobierców „stettinskiej” spuścizny architektonicznej. Zarówno socjalizm, jak i „ziemioodzyskanizm” był obecnej władzy na rękę, dlatego kolekcja mozaik w mieście stale rosła.

„Dziewiątkowa” mozaika znajduje się na wejściu do szkoły, w przedsionku. Wystarczy lekko unieść głowę i już ją widać. Klasztor i maki są dla oczu dostępne, jakby „na wyciągnięcie ręki”. Mały korytarz nie ułatwia znalezienia dogodnej perspektywy, aby nacieszyć się całością obrazu. Dopiero, gdy dłużej się przyjrzeć, dostrzega się zielone mundury żołnierzy, którzy wyłaniają się spośród zarośli i pagórków. Są zgarbieni, pochyleni nad geometryczną formą karabinów. Przyjmują zupełnie inną postawę niż obserwujący.

Kompozycja wymaga dumnej postawy – wielu jej nawet nie zauważa. Znam osoby, które w będąc w „Dziewiątce” wiele razy, nigdy nie zwróciły na nią uwagi. To nie jest łatwe, przystanąć w ruchliwym przejściu, śpiesząc się na lekcje; kiedy od drzwi wejściowych, co chwila zawiewa zimne, poranne powietrze. O pole widzenia, przygarbionego pod ciężarem plecaka ucznia, zahacza tylko prośba – żeby przekazać Polsce wiadomość o służbie bohaterów spod Monte Cassino.

Uczniowie, nauczyciele i pracownicy IX LO w Szczecinie, cała społeczność szkoły to adresaci tej prośby. I rzeczywiście w szkole o bitwie mówi się wiele – wszędzie są maki, gazetki o Armii Andersa, a hymnem szkoły jest pieśń „Maki na Monte Cassino”! Ważnym elementem szkolnych tradycji jest również wycieczka do Włoch, aby uczniowie mogli jeszcze lepiej poznać historię – którą mają przekazać dalej.

Maja Wójcik, klasa III D

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA