„To świetna inwestycja w ich i naszą przyszłość” – o najmłodszych szczecinianach, gremialnie biorących udział w „krokusowej rewolucji”, mówił prezydent Piotr Krzystek podczas sobotniej odsłony tej wielkiej społecznej akcji dla zielonego Szczecina, jaka się odbyła w Ogrodzie Różanym.
W SOBOTNIE (15 bm.) południe na Różankę dotarło blisko 500 osób, by wziąć udział w „Wybuchu krokusowej rewolucji”. Pomysłodawcami wydarzenia byli Maria Myśliwiec i Sylwiusz Mołodecki, którzy od pięciu lat wraz z „Kurierem” zakładają krokusowe pola w Szczecinie.
– Marzyłam o przeniesieniu kwiatowych dywanów z Jasnych Błoni także w inne punkty miasta. I to się dzieje, dzięki pomocy mnóstwa osób dobrej woli: społeczników, którym zależy na pięknym Szczecinie – opowiadała p. Maria. – Tylko w ubiegłym roku posadziliśmy blisko 200 tysięcy kwiatowych cebul, a w sumie już bodaj pół miliona! Od dwóch lat ta wielka akcja dla zielonego Szczecina przekroczyła granice miasta, sięgając po Resko, Golczewo, Goleniów, Trzebiatów, Banie i kilkanaście innych miejscowości w naszym województwie. Co znaczy, że przerosła moje najśmielsze oczekiwania.
Gdy na scenie Różanki prezentowały się kolejne zespoły dziecięce i młodzieżowe – m.in. z Ośrodka Kultury „Saniga”, Gimnazjum nr 34, Przedszkola nr 50 oraz Szkoły Podstawowej nr 68 – ruszyła akcja sadzenia krokusów. Uczestniczyli w niej głównie najmłodsi szczecinianie, ale również ci wszyscy społecznicy, którym zależy na zielonym Szczecinie. Wśród nich także prezydent Piotr Krzystek, Magdalena Grycko – ogrodnik miasta, Elżbieta i Jerzy Gajdulowie – właściciele najpiękniejszego ogrodu Szczecina, czyli laureaci głównych trofeów, w tym specjalnej nagrody publiczności – tegorocznej edycji „Całego Szczecina w kwiatach”.
– Tym razem bez córki, która niestety zachorowała, ale po raz trzeci biorę udział w „krokusowej rewolucji” – mówił prezydent. – To świetna idea, w którą angażuje się jakże wiele osób. Cieszy szczególnie udział najmłodszych. Sadząc krokusy, dbamy nie tylko o bliskie nam otoczenie, ale także upiększamy nasze miasto.
W tym roku, podobnie jak w poprzednim, prezydent zdecydował o przekazaniu puli 30 tysięcy krokusów dla szczecińskich placówek oświatowych. Poza tym krokusy są sadzone przy okazji większości inwestycji realizowanych na zlecenie miasta.
– Nie ma w tym żadnej strategii. „Krokusowa rewolucja” pozostanie akcją społeczną. Jako inwestorzy, miejskie jednostki także dbają o tereny zielone i estetykę miasta. Również krokusami. Tym bardziej że to nimi – szczególnie tymi z Jasnych Błoni – Szczecin słynie nie tylko w naszym kraju – komentował prezydent Piotr Krzystek.
Na Różance – konkretnie na tarasie przy scenie głównej oraz trawniku w sąsiedztwie fontanny – w sobotę szczecinianie posadzili 10 tysięcy krokusów ufundowanych przez firmę Rosiek & Sobczyński, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz naszą redakcję. Wydarzenie stało się okazją do uhonorowania i wręczenia statuetek Przyjaciela Krokusowej Rewolucji. Otrzymali je: Jacek Chrzanowski, prezes WFOŚiGW, oraz Adam Humienik, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólny Dom”. Pakiety nagród odebrali także zwycięzcy tegorocznej edycji konkursu fotograficznego pn. „Krokusy za krokusy”: Michał Nowakowski (I miejsce), Krzysztof Targosiński (II miejsce), Paweł Wierzchowiec (III miejsce) i Stanisław Milewski (wyróżnienie).
* * *
Do sadzenia krokusów z „Kurierem” oraz Radą Osiedla Niebuszewo serdecznie zapraszamy szczecinian – naszych Czytelników – także za tydzień (22 bm.) – tym razem nad Staw Brodowski. O szczegółach poinformujemy wkrótce.
Arleta NALEWAJKO