Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Chemik Cup

Data publikacji: 18 stycznia 2019 r. 10:20
Ostatnia aktualizacja: 18 stycznia 2019 r. 10:23

Halowy turniej piłkarski Chemik Cup ma już swoją długą tradycję. Jego pomysłodawca i jeden z głównych organizatorów, Mirosław Masicz jest dumy z tego, że obecnie rozgrywana jest już jego 24 edycja. Ale podkreśla jednocześnie, że przez te lata turniej wyraźnie się zmienił, bo nie ma już w nim juniorów, pełnoprawnych piłkarzy i oldbojów, którzy dawniej w nim rywalizowali. Teraz w zawodach, które od sześciu lat noszą imię przedwcześnie zmarłego trenera Rafała Kołackiego, grają tzw. młode roczniki, czyli zawodnicy, którzy urodzili się w latach 2005 – 2012. Ciekawostką jest to, że ci najmłodsi, nazywani w piłkarskiej „nomenklaturze” skrzatami, rozgrywają mecze…bez bramkarza. A to dlatego, że ich bramki są zdecydowanie mniejsze od standardowych. Mają zaledwie metr wysokości i trzy szerokości. Nie znaczy to jednak, że ich spotkania są mniej emocjonujące.

– Był taki jeden rok, gdy trenerem pierwszoligowej Pogoni Szczecin był zaprzyjaźniony z nami Eugeniusz Różański. I wtedy jego drużyna zagrała w turnieju. Hala przy ul. Siedlecki pękała wtedy wręcz w szwach, bo chętnych do zobaczenia ich meczów było mnóstwo. Ale i dzisiaj turniej cieszy się powodzeniem i frekwencją. Mecze są naprawdę ciekawe, a młody piłkarski narybek po prostu cieszy.

Kolejny finał w ramach XXIV „ XXIV Chemik Cup im. Rafała Kołackiego” obędzie się już w najbliższą niedzielę, 20 stycznia. Mecze rozgrywane będą w godz. 10 – 18. Dla miłośników piłki nożnej w najmłodszym wykonaniu emocji na pewno nie zabraknie.

(oz)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA