Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Ogród nie spod linijki

Data publikacji: 06 września 2022 r. 19:11
Ostatnia aktualizacja: 06 września 2022 r. 20:02
Ogród nie spod linijki
Ogród p. Danuty i Romualda Czaplickich na Bezrzeczu. Fot. Mirosław WINCONEK  

Swój ogród przy domu na Bezrzeczu państwo Danuta i Romuald Czapliccy zaczęli urządzać ponad 11 lat temu. Efekt ich starań o otoczenie jest dziś imponujący. W oknach dużej przeszklonej werandy połączonej z salonem kwiatowe rabaty tworzą niesamowite obrazy, a wszystkie razem składają się na oryginalną, wielobarwną i przebogatą kompozycję, którą gospodarze stworzyli według własnego pomysłu i własnymi rękami.

- Na początku wszystko stało w wodzie. To sprawka gliny, na której w tym miejscu budowane były domy, w tym nasz - wspomina pani Danuta. - Kiedy na początku chcieliśmy cokolwiek posadzić, to trzeba było ją rąbać siekierą, ale jak już się udało rośliny zasadzić, to potem tak zaczęły rosnąć, że trzeba było je mocno przerzedzać. 

- Musiałem wzdłuż murku tak na głębokość ok. 1,5 m wykopać długi rów i wysypać go kamieniami, by powstał naturalny drenaż. Do dziś pamiętam jak mawiała jeszcze wówczas żyjąca moja teściowa, żebym się nie martwił, bo będę mógł karasie przy domu hodować - dopowiada pan Romuald. - Chodząc po tej glinie miało się takie wrażenie, jakby stąpało się po plastelinie. Dlatego pod każdą z roślin dodawaliśmy ziemię ogrodniczą i dosypaliśmy jeszcze później kilka wywrotek czarnoziemu i mieszaliśmy go z piaskiem, żeby poprawić przepuszczalność gleby.

Ogród powstawał etapami, krok po kroku. Pan Romuald rozrysowywał wszystko w komputerze z pomocą programu AutoCad. Pani Danuta przyglądała się, oceniała. - Najczęściej to co narysowałem żonie się nie podobało, miała własne pomysły - dodaje pan Romuald. - Ja nie lubię nic pod linię - wyjaśnia pani Danuta. - Dlatego poszliśmy na kompromis i porobiłem łuki - uśmiecha się pan Romuald. 

Przez te wszystkie lata przydomowa kolekcja roślin ozdobnych na tyle się rozrosła, że od dwóch lat część z nich wymaga ostrych cięć, a i bywa, że w części usunięcia z uwagi na swe rozmiary.

- W wiele z nasadzeń zaopatrujemy się w szkółkach znajdujących się w miejscowościach położonych po sąsiedzku. A część pochodzi jeszcze z naszej działki, którą mieliśmy w ROD Pod Dębem w Pilchowie. Część perełek, które miałam, wykopałam i zasadziłam przy domu, jak pierisy, azalie, hortensje, rododendrony, ale z częścią z tych ostatnich musieliśmy się rozstać, bo miały za dużo słońca i wypadały, a w ich miejsce posadziliśmy rajskie jabłuszka - wyjaśnia pani Danuta. - Udało mi się też przewieźć i utrzymać w nowym ogrodzie wrzośce. Takimi jakie ja mam, to chyba mało kto może się pochwalić. Tak pięknie się przyjęły. W tym roku już właśnie puściły pąki.

Pan Romuald ze starej działki przesadził krzewy borówek, których owoce w nowym miejscu stały się pokarmem dla ptasiej menażerii, która odwiedza licznie przydomowy ogród, zwłaszcza zaś dla kosów. Pojawiają się też pliszki, sikory, rudziki.

- Co roku żona zaczyna prace w ogrodzie od wiosny i kończy czasami prawie pod śniegiem. Staraliśmy się i nadal staramy dobierać rośliny tak, by o każdej porze roku coś kwitło - podkreśla pan Romuald.

Na tle świerków, sosen, cyprysików, tuj i jodeł, laurowiśni, bukszpanów, berberysów i okazów choiny kanadyjskiej nie sposób nie dostrzec o różnym ubarwieniu i pokroju liści trzmielin, traw ozdobnych, starców popielnych zwanych też mrozami, dalii, szałwii omączonej, powojników bylinowych, czy ścielących się u stóp dywanowo smagliczek oraz strzelistych werben patagońskich. W kolekcji tej jest gaura wdzięczna, jedna z ulubionych pani Danuty, której kwiaty w kłosach dają wrażenie zwiewnej mgiełki, czy kępy żółcących się rudbekii i dzielżanów. Do rabat i kaskad wodnych prowadzą meandrujące alejki, a taras okalają róże oraz w donicach i w amplach podwieszanych drobnokwiatowe begonie. Z boku domu udało się wygospodarować pas ziemi pod minisad, a w innym miejscu mały warzywnik. Całości zaś dopełniają dwie wodne kaskady. ©℗

Mirosław WINCONEK

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA