Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Dom seniorów rozświetlony kolorami [GALERIA]

Data publikacji: 13 lipca 2018 r. 20:55
Ostatnia aktualizacja: 16 lipca 2018 r. 12:47
Dom seniorów rozświetlony kolorami
Fot. Mirosław Winconek  

Z pasją od wielu lat wspólnie urządzają swe najbliższe otoczenie. Pokazują na co dzień własnym przykładem, że podwórze przed dwoma czteropiętrowymi blokami to także ich dom. Tyle że pod chmurką wśród zieleni i kwiatów. Tu spędzają zwykle czas, spacerując, uczestnicząc w organizowanych dla nich zajęciach. Seniorzy z ul. Romera, bo o nich mowa, z personelem Domu Pomocy Społecznej – Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej postanowili – po rocznej przerwie wymuszonej generalnym remontem elewacji i balkonów – znów z nową energią stanąć w szranki rywalizacji o laury w tegorocznej edycji naszego konkursu.

– Startujemy ponownie, by umilić czas naszym mieszkańcom, by zachęcić ich do wspólnego działania przy okazji prac w ogrodzie, także poprzez rehabilitację, warsztaty terapii zajęciowej i własnoręczne tworzenie podczas nich także dekoracji ogrodowych. To dla nas miła zabawa na świeżym powietrzu. A jest to też niezaprzeczalnie prestiż i wyróżnienie, że możemy zaprezentować szczecinianom to, co robimy – podkreśla Anna Strzelczak, zastępca dyrektora w Domu Pomocy Społecznej – Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej przy ul. Romera 21-29.

– I są fajne nagrody w tym konkursie – dodaje Helena Sawczyszyn. – Siłą sprawczą tego, co się wokół naszego domu dzieje, są sami jego mieszkańcy, a wśród nich – o ile stan zdrowia w danej chwili na to pozwala – dobry duch towarzystwa i przydomowego zielono-kwiatowego ogrodu – pani Jadwiga Gaj. Ona zaszczepiła nam tego pozytywnego bakcyla. Sprawiła, że wielu osobom zaczęło się chcieć. Kiedy pani Jadzia gorzej się czuje, niezawodnym wsparciem przy pracach wśród roślin, ich pielęgnacji, są m.in. panie Danuta Kleczkowska-Bochnia czy Stanisława Fader. Jest grupka osób, które lubią grzebać się w ziemi, podpowiadają własne pomysły, gdzie i jak można by coś zmienić, na nowo urządzić.

– Każda inicjatywa jest ważna i cenna – dodaje Anna Strzelczak. - Zwłaszcza że jest to pokolenie, które w większości w młodości wychowywało się w domu z ogrodem, więc ta pasja ma teraz tutaj także swe ujście i kontynuację już w starszym wieku.

Jak to w ogrodzie. Dużo się dzieje. Zawsze jesienią jest pora zbioru nasion, potem wysiewu w skrzynki, pikowania i wysadzania kwiatów na wiosnę. Z własnych upraw szczepek są choćby rosnące przy domu pelargonie. Każdy ma później satysfakcję, kiedy widzi je pięknie rozkwitające. A miesiące letnie – nie inaczej jest w tym roku – to zawsze jednocześnie czas zdrowej międzysąsiedzkiej rywalizacji w organizowanym w lokalnym wymiarze na wzór „Kurierowego” konkursie „Cały dom w kwiatach” na najpiękniejszy balkon. Przyświeca mu myśl Jonasza Kofty „Twórzmy ogród w naszym domu”.

– Prace remontowe związane z izolacją fundamentów i termomodernizacją, włącznie z wymianą balustrad balkonów, zniszczyły nam sporo nasadzeń. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Szkody były znaczne, dlatego staramy się odtwarzać tereny zielone z rabatami. Udało nam się już sporo przy okazji zmienić w sposobie zagospodarowania, łącząc ocalone rośliny z nowościami. Praktycznie w 3/4 to wszystko są nowe nasadzenia. Przy wejściu głównym urządziliśmy miniróżankę. Kwiaty już zaczęły kwitnąć, bardziej efektowne powinny być w przyszłym roku. A mamy róże rabatowe, angielskie, pnące, okrywowe w wielu kolorach. W sumie kilkadziesiąt okazów – wylicza Anna Strzelczak.

Pojawiły się dwie magnolie, które wsadzone zostały z okazji Dnia Drzewa. W wyniku konkursu mieszkańcy domu wraz z personelem wybrali dla nich imiona: Anna i Dorota. Zasadzone zostały również dwie morwy białe, które – mimo suszy – walczą przy pomocy opiekunów o przetrwanie. W ogrodzie rosną: guzikowce, kalmie, powojniki, bambus pnący, trawy pampasowe w różnych kolorach, kanny, trzmielina uskrzydlona/skrzydlata, ostróżka, oleander, lilie drzewiaste, irysy syberyjskie, piwonie, dalie, malwy. Jest miniogród ziołowy z odmianami mięty pomarańczowej, limonkowej, pieprzowej, japońskiej zwisającej, rozmarynu. Do tego trzy drzewka owocowe (śliwa, grusza i jabłoń) odmian, których charakterystyczną cechą jest to, że owoce zawiązują wokół pni.

– Plany na przyszłość są ambitne. Pani Asia Roguta pracuje już nad przekształceniem jednego z iglaków w drzewko bonsai. I mamy nadzieję, że do przyszłego roku spod jej ręki wyjdzie więcej okazów. Kilka pomysłów dotyczy również tego, jak na nowo urządzić skarpę, która mocno ucierpiała podczas remontu. Efektami tych naszych poszukiwań będziemy też chcieli się pochwalić, ale w przyszłorocznym sezonie i kolejnej edycji konkursu – zapowiada Anna Strzelczak. ©℗

Tekst i fot.: Mirosław WINCONEK

 

 

 

-  

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA