– Warto wejść na szczyt pomieszczeń baszty dla dobrej kondycji i podziwiania z góry panoramy miasta – powiedział pracownik zamku w Świdwinie. Nawet deszczowa aura nie przeszkodziła zwiedzającym w pokonaniu wąskich schodów na punkt widokowy.
Zamek został wzniesiony w XIV wieku w okolicy rzeki Regi. W czasach średniowiecza gospodarzem zamku byli Krzyżacy. Pierwszy właściciel – Hans von Wedel przekazał go Zakonowi z powodu tarapatów finansowych, Krzyżacy chcieli wykorzystać znaczenie strategiczne Świdwina. Zadbali o przystosowanie miejsca do ówczesnej sztuki wojennej.
W połowie XV wieku gospodarzem zamku i ziemi świdwińskiej został elektor brandenburski Fryderyk II Żelazny. Za jego czasów zrodziła się zachowana do współczesności, ale w formule turnieju miast, bitwa o krowę pomiędzy Świdwinem i Białogardem. Zatarg przerodził się w konflikt zbrojny w 1469 roku, w którym zginęło 300 ludzi.
W XVII wieku zamek po „potopie szwedzkim”, który przyniósł znaczne zniszczenia, został rozbudowany przez joannitów, np. dom mieszkalny zyskał styl barokowy, a nowe skrzydła otoczyły dziedziniec. Stopniowo zamek stracił funkcje obronne i został reprezentacyjną rezydencją. W okresie międzywojennym XX wieku otwarta tu została szkoła żeńska z internatem i stołówką.
Po 1945 roku, gdy Świdwin znalazł się w granicach Polski, w zamku znajdowało się Technikum Rolnicze. Jednak w 1952 roku pożar zniszczył zabytkową budowlę. W latach 1964- 1968 zamek odbudowano.
Zamek podlega Świdwińskiemu Ośrodkowi Kultury. Jest miejscem wielu wydarzeń, nie tylko lokalnych, np. ogólnopolskiego konkursu poetyckiego im. Jana Śpiewaka. ©℗
(m)
Na zdjęciu: Nową atrakcją dla zwiedzających w te wakacje jest wystawa mennictwa krzyżackiego pn. „Powitanie denara świdwińskiego”. Eksponowana jest moneta bita w miejscowej mennicy, która działała na zamku w XV w.
Fot. Wiesław Miller