Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Warto popływać kajakiem... po pracy

Data publikacji: 12 sierpnia 2017 r. 11:27
Ostatnia aktualizacja: 22 czerwca 2018 r. 11:41
Warto popływać kajakiem... po pracy
 

Doświadczeni kajakarze dobrze wiedzą, że w trakcie upałów, a z takimi mamy do czynienia od kilku dni, na wodę najlepiej wypływać w miarę wcześnie rano i w godzinach popołudniowych, kiedy słońce tak nie doskwiera. A na wodę – rzeki, jeziora, rozlewiska – zwłaszcza teraz, gdy przyroda jest w pełnym rozkwicie, zawsze warto wypłynąć. Mieszkańcy Szczecina mają naprawdę wiele okazji, by zobaczyć swoje miasto i jego okolice od strony wody.

Z ostatnich prognoz meteorologicznych wynika, że jesteśmy w trakcie upałów, a być może w najbliższych dniach doświadczymy jeszcze większych. Dlatego wyprawa nad wodę, a także na wodę, jest świetnym rozwiązaniem.

Znam kilka osób, które w takie dni wybierają się popływać kajakiem po Odrze i po jej bujnych rozlewiskach po… pracy. Zmieniają szybko ubranie, coś przekąszą, biorą ze sobą butelkę wody i meldują się na jednej z licznych przystani, by wypożyczyć kajak i popłynąć w trasę. Trzy, cztery godziny w zupełności wystarczają, by oderwać się od tzw. cywilizacji i przenieść się w zupełnie inny świat. Świat ciszy, spokoju, przyrodniczej harmonii, śpiewu ptaków, a także pięknych i niezapomnianych widoków, których z lądu się nie zobaczy.

W ostatnich latach Szczecin bardzo wzbogacił się w kajakowe, chociaż nie tylko, przystanie. Nawet w tym roku przybyły kolejne, co jest wynikiem pozyskania środków z Regionalnego Programu Operacyjnego. Nowe pomosty powstały na przystani „Pogoń” Szczecin. Miłośnicy turystyki wodnej korzystają z nich już od lipca. Kajakowa infrastruktura wybudowana została wzdłuż Nabrzeża Północnego na kanale Dąbska Struga.

Ale przystani kajakowych (często przy tych żeglarskich) jest więcej. Wystarczy sięgnąć do przewodników, chociaż wytrawni kajakarze mają swoje ulubione przystanie, z których korzystają od lat. Najchętniej wybierają się nad jezioro Dąbie, na Dziewoklicz, do pobliskiej Lubczyny, na przystań przy ul. Karpiej. A to dlatego, że wystarczy tylko z nich wypłynąć, by zanurzyć się w zupełnie innym świecie. I odpocząć nie tylko psychicznie, ale także fizycznie. Bo machanie wiosłami wcale nie jest dużym wysiłkiem. Zatem do wioseł, panowie i panie… Najlepiej poza godzinami, gdy słońce mocno doskwiera.

Tekst i fot. (mos)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

ka jak kajak
2017-08-16 08:59:05
Podać adresy wypożyczalni kajaków i ceny, np. na Głębokim.
TO JA
2017-08-14 18:49:44
Raz Kargul z Pawlakiem plyneli kajakiem i kajak sie wychromolil, i Kargul Pawlaka wyrzucil z Kajaka i i kajak sie ..... Bujaj sie babciu, i zakrec papiloty a babcia nie slucha i dym puszcza z ucha w koleczka, kreseczki i grochy..... la-la-la. ( spiewamy w rytmie walczyka).

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA