Poniemieckie tamy na rzece Piławie nieopodal Bornego Sulinowa to wielka atrakcja turystyczna, wyzwanie dla kajakarzy oraz raj dla amatorów kąpieli i wędkowania. Podczas wakacyjnych wędrówek warto tu zajrzeć.
Budowla powstała w latach trzydziestych ubiegłego stulecia. Zbudowano ją razem z poligonem Gross Born i umocnieniami Wału Pomorskiego. Spiętrzona woda na rzece Piławie miała w kilku miejscach być naturalną przeszkodą na linii umocnień Pommernstellung.
Tę linię umocnień budowano wzdłuż granicy z Polską na odcinku pomorskim. Takich tam na Piławie zbudowano kilka. Dzięki nim powstały tzw. Zalewy Nadarzyckie – zamknięty jazami fragment rzeki Piławy. Akwen ten ma prawie 203 ha powierzchni oraz linię brzegową o długości 19,8 km. Głębokość waha się w zakresie od 2 do nawet 8 metrów. Dodatkowym atutem obronnym była zróżnicowana linia brzegowa oraz sporo przeszkód wodnych. Umiejętne połączenie naturalnych i sztucznych przeszkód terenowych, bunkrów i innych umocnień miało zatrzymać nacierających ze wschodu Polaków i Rosjan.
Tamy na Piławie nigdy swojej roli nie spełniły. Dziś – choć pozbawione elementów do regulacji przepływu wody – wciąż stanowią ciekawy zabytek militarnej sztuki hydrotechnicznej. Cała konstrukcja składa się z dwóch części: tamy właściwej – piętrzącej wodę – i wrót jazu umieszczonych w schronie, gdzie był mechanizm umożliwiający regulację poziomu wody, a w razie konieczności – natychmiastowe jej spuszczenie.
Nieopodal znajdują się bunkry broniące dostępu do tamy. Obiekty zachowały się w dobrym stanie. Tamy są zaporą dla kajakarzy, ale zbudowano tu wygodne pomosty umożliwiające przeniesienie kajaków około 100 metrów w dół rzeki.
(bar)
Fot. Ryszard Bańka