Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Miejsce ciekawe i… straszne

Data publikacji: 27 czerwca 2017 r. 11:14
Ostatnia aktualizacja: 22 czerwca 2018 r. 11:42
Miejsce ciekawe i… straszne
 

Świnoujście. Dzisiaj rozpoczynamy nasz wakacyjny cykl o tajemnicach Podziemnego Miasta w Świnoujściu. Wraz z naszym reporterem poznają Państwo każdy zakamarek sieci schronów na wyspie Wolin. Spodziewamy się także kolejnych, niezwykłych odkryć. Zaczynamy od schronu dowodzenia. To jedno z najciekawszych i budzących największą trwogę miejsc nie tylko w Świnoujściu, ale i w całym naszym regionie.

Przypomnijmy, że od roku 1965 schrony byłej niemieckiej baterii artylerii nadbrzeżnej Vineta stały się jednym z najtajniejszych miejsc w Polsce. Za czasów świetności, tzn. od ok. 1965 roku do lat 80. XX wieku obiekt pełnił funkcje zapasowego stanowiska dowodzenia dowódcy frontu polskiego. Dwukondygnacyjny schron dowodzenia, do którego dzisiaj wraz z Czytelnikami zaglądamy, przypomina o tym najbardziej burzliwym okresie zimnej wojny.

– We wnętrzu przygotowaliśmy ekspozycję sprzętu z tamtego okresu, ale najważniejszym punktem jest mapa prezentująca jeden z wariantów zimnej wojny. To mapa stworzona przez wybitnego planistę, ówczesnego szefa Oddziału Planowania Strategiczno-Obronnego w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Był nim pułkownik Ryszard Kukliński, który dzięki swoim dokonaniom został pośmiertnie awansowany do stopnia generała brygady – tłumaczy Dariusz Krzywda, którego turyści tytułują sierżantem Bąblem.

Wspomniany egzemplarz mapy powstał w latach 70. XX wieku i prezentuje miejsca ataków bronią atomową na Zachodnim Teatrze Wojennym. Zwiedzających interesuje ta historia, bo daje ona sporo do myślenia i obrazuje nieprawdopodobną wręcz skalę zniszczeń.

– Tak naprawdę, gdyby doszło do wojny, Polska zostałaby zrównana z ziemią. To tutaj, głównie na liniach Odry i Wisły, doszłoby do nuklearnego bombardowania ze strony NATO, które miałoby zatrzymać pochód milionowej armii Związku Radzieckiego na zachód. Ale ucierpiałby nie tylko nasz kraj. Inne bomby, zrzucane przez jedną i drugą stronę, zamieniłyby Europę w atomową pustynię – mówią pasjonaci historii.

W schronie dowodzenia zachowały się oryginalne planszety radiolokacyjne. Wiele elementów wyposażenia z okresu zimnej wojny, które wypełniły pomieszczenie, pasjonaci pozyskali poprzez kupno i dzięki darczyńcom. Właśnie w tym schronie w jednym z pomieszczeń zasiada generał Wojciech Jaruzelski. – Ostatnio myszy obgryzły mu uszy. Naprawdę nie wiemy, jak dostały się do środka – zdradza „Kurierowi” D. Krzywda.

Ciekawego odkrycia pasjonaci historii dokonali podczas prac porządkowych. Nad podwieszonym sufitem znajdowały się wielkie, pancerne kopuły z czasów niemieckich. Podczas prac dostosowywania schronów dla ruchu turystycznego pasjonaci historii odkryli te kopuły w ten sposób, że wszyscy możemy podziwiać je w pełnej krasie. Widać także wyjście do dalmierza, które przed laty zamurowano. ©℗

Tekst i fot. Bartosz Turlejski

Na zdjęciu: „Kurier” w pierwszym odcinku naszego cyklu zajrzał do jednego z najbardziej charakterystycznych pomieszczeń dawnej Baterii Vineta, czyli schronu dowodzenia. Tutaj prezentowane są artefakty z czasu Zimnej Wojny. Najciekawsza i zarazem najbardziej przerażająca jest mapa.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

s
2017-06-27 11:43:58
Gdyby zasiadał tam Urban, to myszy by się bardziej najadły ;)

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA