Nie da się ukryć, że pomysł budowy mariny w Dziwnowie koło przystani rybackiej był strzałem w dziesiątkę. Z obiektu korzystają żeglarze z wielu zakątków Europy, którzy mają tu dobre warunki do relaksu po pobycie w morzu.
Prace przy budowie obiektu zakończono w październiku 2013 roku. Nowo wybudowana marina już od pierwszego dnia zaczęła budzić bardzo duże zainteresowanie, które wynikało nie tylko z samego kształtu portu, ale też jego położenia na bardzo ważnym szlaku wodnym.
Wejście do portu usytuowane jest od strony cieśniny Dziwna, ale jeszcze przed mostem zwodzonym, co ułatwia swobodną komunikację z akwenem morskim. Dziwnowski obiekt leży pośrodku szklaku żeglarskiego Świnoujście – Kołobrzeg.
Akwatorium mariny jest cofnięte w głąb lądu, przez co nie ma bezpośredniego oddziaływania wód i prądów rzecznych. Marina jest wyposażona w postumenty do poboru prądu i wody. Budynek portowy, spełniający jednocześnie rolę Zarządu Portu razem z bosmanatem, jest wyposażony w pełny węzeł sanitarny (toalety, prysznice), do tego salę konferencyjno-klubową i kawiarnię. Docelowo marina może pomieścić około 60 jednostek o maksymalnej długości 12 metrów.
Niebawem na terenie mariny powstanie nowa wiata o pow. 800 m kwadratowych do zimowego przechowywania jachtów. Koszt inwestycji to ok. 2,2 mln zł, na co gmina dostanie milion dofinansowania.
Marina na Wybrzeżu Kościuszkowskim w centrum Dziwnowa pozwala na cumowanie 60 jachtów oraz łodzi motorowych i w pełni sezonu jest oblężona. Planowane było jej przedłużenie w stronę stacji benzynowej, ale ministerstwo cofnęło dotację. Być może pod koniec roku uda się pozyskać środki na ten cel. Prawdą jest bowiem także, że w pełni sezonu brakuje tu miejsc do cumowania.
Niektórzy skarżą się, że wzrosły nieco ceny, ale chwalą jednocześnie, że obiekt jest monitorowany, ma zaplecze sanitarne i dobre położenie. Obie mariny zarabiają na siebie i nie przynoszą strat. ©℗
M. Kwiatkowski
Fot. UM Dziwnów
Na zdjęciu: Marina w Dziwnowie z lotu ptaka