Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Być nad morzem i nie zaliczyć latarni?

Data publikacji: 10 lipca 2017 r. 12:19
Ostatnia aktualizacja: 22 czerwca 2018 r. 11:41
Być nad morzem i nie zaliczyć latarni?
 

Latarnia morska w Niechorzu jest wielką atrakcją turystyczną przez cały rok, a szczególnie latem. Nic dziwnego, że zwiedzających tu prawie nigdy nie brakuje.

Latarnia dostępna jest dla turystów codziennie od godziny 10 do 20. Bilet normalny kosztuje 7, a ulgowy 5 zł. Posiadacze „karty dużej rodziny” płacą za wejście 5 zł, a grupy zorganizowane (powyżej 20 osób) 4 zł.

W każdą środę – do końca wakacji – latarnia będzie czynna do godz.22 w celu podziwiania zachodów słońca. Jednorazowo na szczycie latarni może przebywać ok. 36 osób.

Budowę latarni zaczęto w 1860 roku. Budowano ją sześć lat z cegły licowanej. W ówczesnych czasach światło powstawało w wyniku spalania oleju rzepakowego, którego rocznie zużywano prawie dwie tony. W 1945 roku latarnia została zniszczona, a odbudowano już trzy lata później. Zainstalowano wówczas oświetlenie elektryczne, które wraz z postępem było zmieniane na coraz nowocześniejsze, dzięki czemu światło widać z daleka. 

Po pokonaniu 210 schodków wchodzimy na taras widokowy na wysokości 45 m, skąd rozpościera się wspaniały widok na morze, okolicę i jezioro Liwia Łuża, które jest rezerwatem przyrody. Na samej górze, na wysokości 62,8 m, gdzie turyści nie mają prawa wstępu - zainstalowane jest światło, widoczne w nocy z odległości ok. 37 km. Ułatwia to nawigację marynarzom, rybakom i żeglarzom.

Wielu zwiedzających próbuje swoich sił w jak najszybszym wbiegnięciu na latarnię. Przypomnę, że rekord wynosi niecałe 39 sekund i zawsze w sierpniu – z okazji dnia latarnika – jest szansa ne jego pobicie. W tym roku taki bieg odbędzie się 19 sierpnia. ©℗

Tekst i fot. M. Kwiatkowski

Na zdjęciu: Latarnia morska w Niechorzu

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

do obserwatota
2017-07-11 11:36:03
Ale jak widać ciągle ty to czytasz, więc jest coś interesującego w tym co ten amator pisze. Jak napisał o pożarze smażalni w Pobierowie (monotematyczny temat, pisze co roku o tym) to zebrał joby, że pisze o wypadku, jak napisał o kolorowym morzu w Dziwnowie to też. Obojętne co facet napisz to źle. Widać, że ma swoich „sympatyków”, którzy nie przepuszczą by mu nie przywalić. Można oglądać V Trwam, a można TNN 24. Wybór należy do ciebie
obserwator
2017-07-11 06:42:25
ale on ma tylko kilka tematów stałych i co roku drukuje to samo. monotematyczny, nudzący facet
turysta
2017-07-10 21:15:40
ja przyjechałem z Wałbrzycha do Dziwnowa i chętnie to przeczytałem, bo jutro tam pojadę. Od tego jest gazeta by informować o takich atrakcjach.
obserwator
2017-07-10 16:07:52
mirek co roku pisze te same artykuły. nuda i amatorszczyzna
morze
2017-07-10 12:26:26
Niektórzy nawet zaliczają pod latarnią ;)

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA