Czwartek, 21 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Słubice czy Dammvorstadt?

Data publikacji: 03 października 2019 r. 12:12
Ostatnia aktualizacja: 23 marca 2022 r. 08:42
Słubice czy Dammvorstadt?
Atlas świata dla szkół (Klett, 2011). Polskie nazwy są w nawiasach pod nazwami niemieckimi. reprodukcja: Dietrich SCHRÖDER  

Pytanie o stosowaną w Niemczech nazwę Słubic, miasta w Polsce sąsiadującego z Frankfurtem nad Odrą, wiąże się przede wszystkim z szacunkiem dla jego mieszkańców.

Po wrześniowych wyborach do parlamentu Brandenburgii prawicowa i populistyczna AfD jest drugą po socjaldemokracji siłą polityczną w landzie. SPD otrzymała 26,2 proc. głosów, AfD – 23,5 proc., CDU – 15,6 proc., Zieloni – 10,8. Trwa budowanie koalicji rządowej. Nie będzie w niej AfD.

AfD żyje z prowokacji. Jej taktykę, aby w regionach granicznych preferować nazwy miejscowości dające się wymówić przez Niemców, a zarzuty przeciwników otwarcie bagatelizować, twierdząc, że działania takie są nieszkodliwe i nie naruszają standardów społeczeństwa obywatelskiego, opisał już dwa i pół roku temu Götz Kubitschek, ideolog AfD, w programowym artykule „Selbstverharmlosung” („Autobagatelizacja”). W jaki sposób realizować tę taktykę, pokazał rok temu federalny przewodniczący AfD Alexander Gauland, nazywając czasy Hitlera i nazistów „ptasią bździną” („Vogelschiss”) w 1000-letniej historii Niemiec i lekceważąc potem swą wypowiedź. Pokazał to również Björn Höcke, frontman prawego skrzydła AfD, gdy stojący w Berlinie pomnik Ofiar Holocaustu nazwał dwuznacznie „pomnikiem wstydu” („Denkmal der Schande”).

Frankfurcka AfD ćwiczy teraz tę taktykę na gruncie lokalnym, używając na określenie Słubic, sąsiadującego z Frankfurtem miasta w Polsce, niemieckiej nazwy Dammvorstadt. Przedstawiciele tej partii tłumaczą przy tym, że nie chcą nic więcej, jak tylko używać historycznej nazwy, podobnie jak Breslau dla Wrocławia i Posen dla Poznania.

Rzeczywiście, określenie „Dammvorstadt” znajduje się w dwóch atlasach stosowanych obecnie w szkołach we Frankfurcie i Brandenburgii. W „Atlasie świata” wydawnictwa Klett nazwa Słubice znajduje się w nawiasach pod nazwą Dammvorstadt, tak jak Rzepin pod Reppen czy Ośno Lubuskie pod Drosen. Nawet gdy ktoś sfotografuje się w Słubicach telefonem komórkowym zalogowanym w sieci niemieckiej, na zdjęciu znajdzie nazwę Dammvorstadt.

Czy mają więc rację przedstawiciele AfD, gdy stosując taktykę Kubitschka, bagatelizują swoje praktyki językowe? Bynajmniej! Dammvorstadt w przeciwieństwie do Breslau czy Danzig nie było do 1945 r. samodzielnym miastem, lecz przedmieściem Frankfurtu nad Odrą. Miastem stało się dopiero po ustaleniu w Jałcie i Poczdamie granicy na Odrze, co odbyło się bez udziału Polski. Mieszkańcy Słubic mogą więc czuć się obrażeni przynajmniej tym, że ich miasto degraduje się do roli przedmieścia, jakiejś przystawki.

Pewna znajoma ze Słubic napisała, że praktyką AfD jest nieprzyjemnie dotknięta, zwłaszcza że dotychczas nie spotkała się z podobnym tonem u polityków frankfurckich. Nawet jeśli w repertuarze rządzącego w Polsce Prawa i Sprawiedliwości są tony antyniemieckie, ona utwierdzała się w przekonaniu, że „my tu na granicy od dawna pielęgnujemy wobec siebie całkiem inne zwyczaje”. Warto przy tym pamiętać, że w Polsce, która przez setki lat miała złe doświadczenia z zachodnim sąsiadem, rozwinęło się subtelne wyczulenie na intencje wypowiedzi Niemców.

Używanie nazwy Dammvorstadt niszczy więc o wiele więcej w stosunkach polsko-niemieckich, niż przedstawiciele AfD mogą sobie wyobrazić. I co najmniej czczo brzmią zapewnienia deputowanego do landtagu Wilko Möllera (AfD), że jest przekonanym Europejczykiem, podczas gdy z drugiej strony on sam nie może albo nie chce ocenić tego, co on i jego koledzy partyjni robią z europejską debatą.

Dobre współistnienie

Powtórzę: raczej żaden mieszkaniec Gdańska czy Poznania nie ocenia negatywnie niemieckich turystów i przedsiębiorców, którzy nazywają ich miasta Danzig i Posen. W minionych dziesięcioleciach setki tysięcy Niemców potwierdziło bowiem, że bardzo wysoko cenią sobie dobre współistnienie z Polską, polską gościnność, kuchnię, wiele innych spraw. Poniżanie i lekceważenie sąsiada, związane z używaniem określenia Dammvorstadt, może jednak wywołać odpowiednią reakcję.

Dietrich SCHRÖDER

„Märkische Oderzeitung”

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

KKS
2019-10-21 13:21:33
My w Słubicach natomiast używamy nazwy Słubice lewobrzeżne dla Frankfurtu nad Odrą.
Pan SCHRÖDER
2019-10-11 18:50:44
tradycyjnie uderza antypolskimi tonami / Herr SCHRÖDER verwendet traditionell antipolnische Töne

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA