Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Od Redakcji (11)

Data publikacji: 28 lutego 2019 r. 11:41
Ostatnia aktualizacja: 28 lutego 2019 r. 11:41

100 lat temu Europejczycy wydobywali się z chaosu pierwszej wojny światowej i budowali nowy ład. Konstytuowały się demokratyczna Republika Weimarska i Rzeczpospolita Polska, w czerwcu podpisano traktat wersalski. Nie było spokojnie. Latem wybuchła wojna polsko-bolszewicka.

Ład wersalski trwał tylko 20 lat. 15 marca 1939 r. hitlerowska III Rzesza zbrojnie zajęła Czechy, 1 września napadła na Polskę, 17 września to samo zrobił Związek Radziecki. Wybuchł chaos drugiej wojny światowej. Dopiero sześć lat później ludzie zaczęli się z niego wydobywać, w Europie tworzył się ład jałtańsko-poczdamski. Wydawał się trwały. Jego symbolem był podział Niemiec i żelazna kurtyna.

30 lat temu ten ład się zachwiał. Nie dopuszczono jednak do tego, by wybuchł chaos, choć mogło być różnie. Już 6 lutego zaczął się w Polsce Okrągły Stół, a jeszcze 7 marca zginął Winfried Freudenberg, ostatnia śmiertelna ofiara muru berlińskiego. Gdy 4 czerwca w Polsce trwały wybory, w Pekinie czołgi rozgniatały protestujących studentów.

NRD, Czechosłowacja i Węgry poszły drogą Polski – rozmów, a nie przemocy. W listopadzie upadł mur berliński, w Krzyżowej odbyła się msza pojednania, trwał pokojowy demontaż ZSRR, górę wzięła rozwaga. W Rumunii zwyciężyły emocje. Zginęło co najmniej tysiąc osób.

Gdy przypominamy w tym roku wszystkie te ważne rocznice, warto pamiętać, że 30 lat temu udało się w naszej części Europy uniknąć chaosu i zacząć tworzyć nowy ład, co w  dziejach Europy jest niezwykłe. Pamięć o tym pozwala wierzyć, że ludzkie dobre intencje mogą iść w parze z rozwagą.

Tym przekonaniem warto będzie się kierować 26 maja, gdy odbędą się wybory europejskie, a w kilku landach Niemiec także komunalne.

Bogdan TWARDOCHLEB

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA