Nowym koordynatorem ds. polsko-niemieckiej współpracy obywatelskiej i przygranicznej został Dietmar Nietan.
Ma 58 lat, pochodzi z Nadrenii-Północnej Westfalii, jest żonaty, ma dwoje dzieci. Należy do SPD. Ma bogate doświadczenie w działalności społecznej, w tym wolontariackiej, i politycznej. Czwartą kadencję, aczkolwiek z przerwą, jest posłem do Bundestagu. W parlamencie pracował w gremiach ds. europejskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, kierował grupą współpracy z Turcją, przygotowywał debatę parlamentarną w sprawie tureckiego ludobójstwa na Ormianach podczas pierwszej wojny światowej, jest członkiem komisji spraw zagranicznych oraz komisji badań naukowych i oceny skutków oddziaływań techniki. Od listopada 2010 roku przewodniczy Federalnemu Związkowi Towarzystw Niemiecko-Polskich. Należy do kierowniczego gremium Fundacji Pamięć Odpowiedzialność Przyszłość i do Rady Fundacji na rzecz Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu. Jest współinicjatorem budowy w Berlinie Miejsca Pamięci i Spotkań z Polską.
Jego odpowiednikiem w Warszawie jest Bartosz Grodecki, koordynator ds. polsko-niemieckiej współpracy regionalnej i przygranicznej, podsekretarz stanu w MSWiA.
* * *
Dietmar Nietan wielokrotnie mówił, że „stosunki polsko-niemieckie mają szczególne znaczenie”. Według niego ich charakter jest kształtowany przez członkostwo w Unii Europejskiej, NATO oraz wielorakie relacje dwustronne, w tym zwłaszcza w regionach przygranicznych oraz przez twórczą aktywność Polaków w niemieckim życiu społecznym i gospodarczym. Polska i Niemcy są dla siebie bardzo ważnymi partnerami gospodarczymi.
Nietan stale przypomina, że Niemcy nie zapomną decydującego znaczenia ruchu „Solidarność” dla upadku żelaznej kurtyny i zjednoczenia Niemiec. Przywołując tzw. układ sąsiedzki z 1991 roku, podkreśla, że „po niemieckich zbrodniach w czasie drugiej wojny światowej i zimnowojennych podziałach (…) stał się on symbolem gotowości Polski do pojednania” przy jednoczesnej ochronie pamięci o dramatycznych doświadczeniach historii. Układ pozwolił stworzyć bardzo ważne instytucje, które pracują na rzecz zbliżenia obywateli obu państw.
Nietan deklaruje, że będzie angażował się jak najusilniej w umacnianie polsko-niemieckiego wzajemnego zrozumienia i zaufania.
„Rosyjska agresja na Ukrainę spowodowała – zaznaczył niedawno – że Polacy i Niemcy są bardziej niż kiedykolwiek zobowiązani do tego, aby wzmacniać bliskie Partnerstwo Europejskie i występować w imię wspólnych wartości”.
Agresja Rosji na Ukrainę, bezwzględność i brutalność rosyjskiej armii zmieniają świat i Europę. Jednak wcześniej Niemcy, Austria, Bułgaria, a także Polska i inne kraje tak bardzo uzależniły się od dostaw surowców energetycznych z Rosji, że wydaje się, iż rezygnacja z nich z dnia na dzień, jak zrobiły to ostatnio kraje bałtyckie, jest niemożliwa bez skutków bardziej negatywnych dla nich niż dla Rosji. Czołowi politycy niemieccy przyznają teraz, że byli naiwni, ufając Rosji jako partnerowi. Chcą zrezygnować z rosyjskich dostaw najszybciej, jak to będzie możliwe. Natychmiastowego wstrzymania importu żąda m.in. premier Bawarii Markus Söder, ostry krytyk rządu kanclerza Scholza.
Szczerość polityków jest problemem głównie politycznym. Dlatego pojawiły się w RFN poważne głosy o konieczności powołania w Bundestagu komisji śledczej, która wyjaśniłaby, kto i dlaczego doprowadził do monopolizacji przez Rosję dostaw ropy i gazu na potrzeby niemieckiej gospodarki i życia społecznego, co zagraża bezpieczeństwu państwa.
Jest niemal pewne, że wojna, której symbolami stały się Bucza i Mariupol, nie skończy się szybko. Państwom Wspólnej Europy, Polsce i Niemcom, potrzebna jest więc wzajemna lojalność i jedność w zasadniczych sprawach. Tylko razem będą silne, tylko wtedy będziemy bardziej bezpieczni, choć na pewno nie bardziej dziś spokojni.
O wspólnotę w relacjach polsko-niemieckich w tak groźnym dziś czasie apelowała niedawno polsko-niemiecka Grupa Kopernika. Przed wbijaniem klina w relacje polsko-niemieckie przestrzegali w tych dniach jej współtwórcy – w Szczecinie Kazimierz Wóycicki, w Gdańsku Basil Kerski, w Darmstadt – Oliver Loew. Dołącza do nich Dietmar Nietan.
Na pograniczu lepiej widać, że mają rację. Ale widać też, że jej obrona nie była, nie jest i nie będzie łatwa.
Bogdan TWARDOCHLEB