Nasz przyjaciel w Gostyniu, ks. mons. Artur Przybył, którego znamy od lat 70., obchodził niedawno 80. urodziny. Z żoną Angeliką planowaliśmy pojechać do Gostynia, potem do Poznania, by odwiedzić starych przyjaciół, a wracając – do Bytomia Odrzańskiego w celu dalszego przygotowania uroczystości dla Jochena Kleppera, teologa, dziennikarza i pisarza, przeciwnika nazizmu, który z żoną Żydówką i córką poniósł tragiczną śmierć w 1942 roku.
Obecna sytuacja zmusiła nas do rezygnacji z podróży.
Drodzy przyjaciele w Polsce, życzę zdrowia i błogosławieństwa. To wszystko brzmi jak ostatnie słowa, ale skoro nikt nie wie, jak epidemia się rozwinie i kiedy będzie wolno znów pojechać do Polski, jest to dla mnie okazja, żeby powiedzieć, że moje serce niezmiennie bije dla przyjaciół w Polsce i dla wszystkiego, co przyczynia się do lepszego porozumienia między naszymi narodami. To brzmi bardzo wzniośle, ale tak jest.
My z żoną jesteśmy zdrowi. Spodziewamy się, że wy też.
Erich BUSSE