"Bez kasy nie ma przyjaciół", "Wszyscy muszą zdechnąć", "Dziennik samobójcy" - to tytuły trzech spośród 120 chińskich piosenek, które znalazły się na chińskiej czarnej liście. Władze ocenzurowały je w sieci za propagowanie nieprzyzwoitości i przemocy.
Piosenki te będą musiały zostać usunięte ze stron internetowych organizacji oraz prywatnych witryn. Osoby, które nie będą przestrzegać zakazu, zostaną "surowo ukarane" - ostrzegło chińskie ministerstwo kultury, które opublikowało listę.
Wśród zakazanych utworów znalazły się piosenki "Chuligani z Pekinu" czy "Nie chce mi się iść na lekcje". Agencja EFE pisze, że niektóre wykonują znani artyści tacy jak Tajwańczycy Stanley Huang czy Chang Csun Yuk. Ten ostatni jest autorem kontrowersyjnego utworu "Kocham tajwańskie dziewczyny". Z kolei według AFP autorzy większości utworów nie są znani szerszej publiczności.
- Lista będzie co pewien czasu aktualizowana - powiedział przedstawiciel resortu Liu Qiang. Według ministerstwa, piosenki, które zostały ocenzurowane, promują bowiem "pornografię, przemoc, przestępczość i naruszają niemoralność", a komunistyczne władze Chin sprawują ścisłą kontrolę nad internetem. (pap)
Fot. Dariusz Gorajski