Administracja prezydenta Baracka Obamy nakazała amerykańskim szkołom zezwolenie transseksualnym uczniom na swobodę wyboru toalety, która najlepiej odpowiada ich tożsamości płciowej - podała BBC.
To reakcja na decyzję stanu Karolina Północna, w którym zobowiązano ludzi do korzystania z toalet zgodnie z płcią zapisaną w akcie urodzenia. Rząd federalny podważył tę decyzję w sądzie.
Federalne resorty sprawiedliwości i edukacji w odpowiedzi na wprowadzenie tych przepisów stanowych zapowiedziały pełne poszanowanie praw osób transseksualnych i ich ochronę przed dyskryminacją i molestowaniem. Podkreślono, że to samo dotyczy uczniów.
- W naszych szkołach nie ma miejsca na dyskryminację z jakiegokolwiek powodu, w tym dyskryminację transseksualnych uczniów z powodu ich płci - oświadczyła minister sprawiedliwości, prokurator federalna Loretta Lynch. Dodała, że szkoły, które nie podporządkują się tym zaleceniom, muszą się liczyć z krokami prawnymi ze strony rządu albo odebraniem wsparcia finansowego. (pap)
Fot. Robert Stachnik