Pewien Niemiec aż 12 razy wpadł w tę samą pułapkę radarową w Leverkusen (Nadrenia Północna-Westfalia), ale unikał konsekwencji, ponieważ zdemontował przednią tablicę rejestracyjną i opuszczał osłonę przeciwsłoneczną. W końcu wpadł, a zgubiła go... regularność.
Sprawę opisała agencja dpa. Pracownica zajmująca się wystawianiem mandatów na podstawie zdjęć z fotoradarów zorientowała się, że ów kierowca wpadał w pułapkę radarową zawsze o tej samej godzinie. Kiedy z nadmierną prędkością mijał fotoradar po raz trzynasty dokładnie o tej samej porze, co poprzednio, czekał już na niego radiowóz. Kierowcę czeka teraz duża grzywna, a najprawdopodobniej także zakaz prowadzenia pojazdów co najmniej przez kilka miesięcy oraz postępowanie karne za jazdę bez tablicy rejestracyjnej.
(pap)
Fot. Ryszard Pakieser (arch.)