Już 107 mieszkańców Mińska wniosło opłatę w związku z nieprzepracowaniem w ciągu roku wymaganej liczby dni, zwaną popularnie podatkiem od pasożytnictwa.
Zgodnie z dekretem prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki o zapobieganiu pasożytnictwu społecznemu obywatele tego kraju oraz cudzoziemcy mieszkający w nim na stałe, którzy od 1 stycznia 2015 r. nie uczestniczyli w finansowaniu wydatków państwowych lub uczestniczyli w nim mniej niż 183 dni kalendarzowe w roku, są zobowiązani do wniesienia opłaty wysokości 4,2 mln rubli białoruskich (868 zł).
Łukaszenka podkreślił rok temu, że 0,5 mln osób w wieku produkcyjnym nie pracuje i nie płaci podatków, ale korzysta z bezpłatnej opieki medycznej i edukacji, jak również opłaca usługi komunalne i transport po cenie subsydiowanej przez państwo.
- Darmozjady, nieroby powinny pracować. Kto nie płaci podatków, powinien płacić. To normalna, cywilizowana zasada - podkreślił. (pap)