Można się zastanawiać, dlaczego występuje rytuał Nowego Roku i związane z nim liczenie upływających dni od początku – tj. od 1.
W różnych kulturach, religiach liczenie dni od początku przypomina o powtarzalności zjawisk (cykli słońca, księżyca, przyrody), przypomina różne wydarzenia z życia bóstw, bogów – pozwala wierzyć, że ci ostatni powtarzalnie (cyklicznie) dają się ubłagać i odpuszczą grzechy ich wyznawcom… (por. cytat z księgi Micheasza) .Ten sposób liczenia pozwala mieć nadzieję, że to, co dotychczas się nie udało, można zacząć od nowa, że powiedzie się lepiej, że wszystko przed nami – przede mną… jak u nowo narodzonego dziecka. Stąd też życzenia: „Szczęśliwego Nowego Roku”, „Dużo pomyślności w Nowym Roku”. Nadto, często symbolem pierwszego dnia w roku jest mały chłopiec.
Jeżeli nasz kalendarz gregoriański (kalendarz solarny) potraktujemy jak stałą bazę odniesień, to początek roku w innych kalendarzach przypada na różne jego dni, miesiące. – I tak np.: irański Noruz na 21 marca, sikhijski Baisakhi na 13 kwietnia, chiński Juan Tan na styczeń – luty, żydowski Rosz Haszana na wrzesień – październik.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 28 grudnia 2018 r.
Tekst i fot. Stanisław BERA