Borys Szyc jako król życia, łotrzyk, samiec alfa? Nie tym razem! W swoim nowym filmie „Serce nie sługa” jest normalnym, spokojnym, rodzinnym facetem. Zdecydował się na udział w tej produkcji, ponieważ nie okazała się ona jedynie cukierkową komedią.
– Chciałem wreszcie zagrać postać zupełnie normalną, spokojną, faceta, który ma rodzinę dzieci i dobrze mu z takim życiem - mówi aktor. Według niego film powstawał właśnie w atmosferze "rodzinno-przyjacielskiej".
Film: PAP