SKŁADNIKI:
300 gramów płatów śledziowych solonych
mleko
ogórek świeży ze skórką
1 pęczek szczypiorku
1 pęczek koperku
4 jajka
pieprz świeżo mielony
majonez
jogurt
Sałatka śledziowa to kulinarny standard. Każda gospodyni przyrządzała ją zapewne dla domowników lub gości. Wygląda jak warzywna, z której jednak tu i ówdzie „wyzierają” niewielkie kawałki solonego śledzia. W restauracji „Rybarex” proponują sałatkę w wersji bardziej wykwintnej, gdzie każdy składnik wpada w oko i pobudza apetyt.
Najważniejszym składnikiem naszej sałatki śledziowej jest oczywiście bałtycki śledź, tłusta ryba, zawierająca bardzo dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy omega-3, które są ważne w diecie, bo przecież wchodzą np. w skład tkanki nerwowej naszego mózgu. Wspomagają naturalnie odporność. Są niezbędne w produkcji tzw. hormonów szczęścia: serotoniny czy dopaminy. Mięso śledzi zawiera mnóstwo niezbędnych dla nas pierwiastków: fosforu, wapnia, jodu… Ma niezwykle wysoką zawartość witamy D3. W porównaniu z innymi gatunkami ryb morskich, śledzie są względnie niedrogie. A więc, do dzieła.
Płaty śledziowe przez około godziny moczymy w mleku w celu ich odsolenia. Potem opłukujemy zimną wodą i osuszamy. Następnie mięso kroimy w paski. Świeży ogórek kroimy w kostkę o grubości 1 centymetra. Siekamy pęczki szczypiorku i koperku. Jajka gotujemy na twardo, obieramy i kroimy na ćwiartki. Mieszamy 3 łyżki majonezu z 3 łyżkami jogurtu. Jogurt poprawi przyswajanie potrawy, gdyż wspomaga trawienie i zapobiega zaparciom. Zmniejsza także ilość tzw. złego cholesterolu, więc chroni przed miażdżycą itd.
Przygotowane składniki sałatki należy ułożyć warstwami. Może nam do tego posłużyć okrągła blacha bez dna na dużym talerzu lub półmisku. W niej kładziemy wszystkie warstwy sałatki. My proponujemy przekąskę od razu poporcjować. W tym celu w małej foremce układamy: warstwę ogórka, majonezu zmiksowanego z jogurtem, śledzi i znów warstwę mieszanki majonezowo-jogurtowej. Na górze kładziemy ćwiartki jajek. Całość doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem.
Na zakończenie prezentacji tej przekąski kilka słów o zastosowanym w niej koperku, czyli koprze ogrodowym. Mało kto wie, że należy on do rodziny selerowatych. A z powodu intensywnego, charakterystycznego zapachu ma szerokie zastosowanie w kuchni jako przyprawa, w tym także do organizmów morskich – ryb, krabów, raków, a także ślimaków. Na zapach koperku składają się liczne olejki eteryczne. Roślina zawiera sole mineralne, żelazo, wapń, fosfor. Znajdziemy w nim duże ilości witaminy C, a także D, E, K, H i grupę witamin B oraz prowitaminę A. Koper ogrodowy wykorzystywany jest też w celach leczniczych. Działa bowiem łagodnie uspokajająco, poprawia trawienie, łagodnie też obniża ciśnienie krwi.
Tekst i fot. Marek KLASA