Jest pozytywna moda na Szczecin. Są osoby, dzięki którym miasto żyje na swój własny niepowtarzalny sposób. Niektórzy z tych ludzi to wręcz jednoosobowe instytucje. Dzięki nim zyskujemy na barwności, oryginalności i w konsekwencji na promocji miasta.
Jedną z takich osób jest Małgorzata Wolff. Na Starym Mieście prowadzi sklep o bardzo jednoznacznej nazwie „Made in Szczecin". Nikt już chyba nie ma wątpliwości, że można tam znaleźć wszelkiego rodzaju pamiątki związane z miastem. Zarówno w kontekście historycznym, jak i współczesnym.
Ale sklep to nie tylko pamiątki i różnego rodzaju gadżety z Gryfem. To także miejsce, gdzie odbywają się działania związane z promocją lokalnych twórców: od rękodzieła po pisarzy, poetów, muzyków czy malarzy. Skoro o tych ostatnich mowa, to obok „Made in Szczecin" ma swoją pracownię szczeciński malarz Maciej Włosiński. Oba obiekty znajdują się w bezpośredniej bliskości starego ratusza.
Kiedy odwiedziliśmy to miejsce, do „Made in Szczecin" weszła kilkuosobowa rodzina z Braunschweigu w Niemczech. Okazało się, że właścicielka sklepu porozumiewała się z nimi
...